V GC 423/23 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Toruniu z 2023-08-21

Sygn. akt V GC 423/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 sierpnia 2023 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Ryszard Kołodziejski

Protokolant:

sekretarz sądowy Kamila Mątowska

po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2023 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz powoda (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. kwotę 1853,78 zł (jeden tysiąc osiemset pięćdziesiąt trzy złote siedemdziesiąt osiem groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 marca 2022 r. do dnia zapłaty;

II zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.117 zł (jeden tysiąc sto siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt V GC 423/23

UZASADNIENIE

Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. domagał się od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. kwoty 1.853,78 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 marca 2022 r. do dnia zapłaty. Powód wskazał, że w wyniku zdarzenia drogowego uszkodzeniu uległ samochód marki V.. Sprawca szkody był objęty ubezpieczeniem OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Pozwany wypłacił odszkodowanie w zaniżonej wysokości. Powód nabył wierzytelność w drodze umowy cesji.

Nakazem zapłaty z dnia 23 stycznia 2023 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Toruniu uwzględnił żądanie pozwu.

Pozwany zaskarżył nakaz zapłaty i wniósł o oddalenie powództwa. Twierdził, że wypłacił odszkodowanie w prawidłowej wysokości. Zarzucał, że poszkodowana wybrała warsztat stosujący najwyższe stawki na lokalnym rynku. Podnosił też zarzut braku legitymacji czynnej po stronie powodowej.

Sąd ustalił, co następuje.

W dniu 29 lipca 2021 roku doszło do kolizji drogowej, w której wyniku został uszkodzony pojazd marki V. o numerze rejestracyjnym (...), z którego K. W. korzystała na podstawie umowy leasingu. Leasingodawcą (właścicielem pojazdu) był (...) sp. z o.o. Sprawca szkody związany był w tym czasie umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym towarzystwem ubezpieczeń. Uszkodzony pojazd pochodził z końca 2020 r., pierwsza rejestracja miała miejsce 10 kwietnia 2020 r.

(fakty bezsporne)

K. W. zleciła przeprowadzenie naprawy pojazdu warsztatowi (...) sp. z o.o. w T..

(fakt bezsporny)

W dniu 1 grudnia 2021 r. warsztat sporządził kosztorys naprawy, z którego wynikało, że koszty naprawy wynoszą 9.874,38 zł netto (12.145,49 zł brutto).

(dowody: kalkulacja naprawy, k. 14-16v)

Pozwany w dniu 1 lutego 2022 r. obliczył koszty naprawy na kwotę 1.808,72 zł netto, tj. 2.224,72 zł brutto.

Po przedłożeniu pozwanemu kosztorysu warsztatu, pozwany w dniu 16 lutego 2022 r. go zweryfikował, obniżając koszty naprawy do 6.102,76 zł netto.

(dowody: kalkulacja, k. 11-13v; zweryfikowana kalkulacja naprawy, k. 17-20v)

Po przeprowadzeniu naprawy warsztat naprawczy wystawił z tego tytułu na rzecz poszkodowanej fakturę na kwotę 7.424,85 zł netto. Poszkodowana miała możliwość odliczenia 50% podatku VAT naliczonego. Ostateczny koszt naprawy warsztat ustalił na podstawie kosztorysu z dnia 15 marca 2022 r. Do czasu naprawy zaliczono 2 roboczogodziny z tytułu „przyjęcia/likwidacji szkody OC/AC” oraz 0,5 roboczogodziny z tytułu mycia karoserii po naprawie i 0,3 roboczogodziny z tytułu mycia karoserii przed naprawą. Serwis zastosował stawkę robocizny na poziomie 169 zł netto za 8,8 roboczogodzin i doliczył stałą robociznę w kwocie 368,22 zł netto. Łącznie koszty robocizny wyniosły 1.855,42 zł netto.

Po przedłożeniu pozwanemu faktury warsztatu, pozwany w dniu 5 kwietnia 2022 r. ją zweryfikował, obniżając koszty naprawy do 6.424,93 zł netto. Pozwany obniżył koszty robocizny do kwoty 855,50 zł netto.

(dowody: faktura VAT nr (...), k. 21; zweryfikowana faktura, k. 22; oświadczenie o VAT, k. 23; kalkulacja naprawy, k. 54-56v)

Ostatecznie decyzją z dnia 6 kwietnia 2022 r. pozwany przyznał i wypłacił odszkodowanie w kwocie 6.424,93 zł netto.

(dowody: decyzja ubezpieczyciela, k. 24; potwierdzenie transakcji, k. 25)

K. W. na podstawie umowy z dnia 13 września 2021 r. przelała na (...) sp. z o.o. wierzytelność odszkodowawczą w związku ze szkodą z dnia 29 lipca 2021 r.

(...) sp. z o.o. w dniu 31 maja 2022 r. zawarł z pozwanym umowę powierniczego przelewu tej wierzytelności.

(dowody: umowa o przelew, k. 26; umowa powierniczego przelewu wierzytelności, k. 27-28; pełnomocnictwa, k. 29-30)

Pismem z dnia 23 czerwca 2022 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 1.853,78 zł wraz z odsetkami. Pozwany poinformował w piśmie z dnia 29 lipca 2022 r., że podtrzymuje ustaloną wartość odszkodowania.

(dowody: wezwanie do zapłaty z potwierdzeniem nadania, k. 31-32; decyzja ubezpieczyciela, k. 33)

Sąd zważył, co następuje.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie ustalono w oparciu o fakty bezsporne i niezaprzeczone (art. 229, 230 k.p.c.) oraz przedłożone przez strony dokumenty, których autentyczność nie była kwestionowana i nie budziła wątpliwości Sądu.

Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 7 sierpnia 2023 r. Sąd pominął dowód z opinii biegłego, o jaki wnioskowała strona pozwana. Podstawą pominięcia tego dowodu był art. 130 4 § 5 k.p.c., zgodnie z którym w razie nieuiszczenia zaliczki sąd pominie czynność połączoną z wydatkami. W postępowaniu cywilnym zasadą jest, iż to strony ponoszą wydatki związane z prowadzeniem sprawy, a w szczególności wydatki związane z przeprowadzeniem dowodów. Jeśli strona nie uiści zaliczki w wyznaczonym terminie, sąd jest uprawniony do pominięcia dowodu. Przewodniczący zobowiązał pozwanego do uiszczenia zaliczki w kwocie 1.200 zł na przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w terminie 7 dni, pod rygorem pominięcia dowodu. W zakreślonym terminie pozwany zaliczki nie uiścił, co jak przyznał jego pełnomocnik, było zamierzonym działaniem. W tej sytuacji dowód należało pominąć.

Bezsporny w niniejszej sprawie pozostawał fakt kolizji drogowej z dnia 29 lipca 2021 r. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i wypłacił odszkodowanie w kwocie 6.424,93 zł netto. Mimo to spór ogniskował się wokół wysokości należnego odszkodowania. Pozwany twierdził, że do przywrócenia samochodu do stanu sprzed szkody wystarczające było odszkodowanie w kwocie już przez niego wypłaconej. Podnosił, że powód zastosował zbyt wysokie stawki robocizny. Negował również pobranie przez warsztat robocizny za mycie pojazdu i obsługę szkody. Ponadto negował prawo powoda do domagania się powiększenia odszkodowania o 50% stawki VAT. W pierwszej kolejności należało jednak rozważyć zarzut braku legitymacji czynnej po stronie powoda.

Zarzut powyższy uznać należy za chybiony. Pozwany zwracał uwagę, że powód zawarł umowę cesji z warsztatem, na który uprzednio przelał wierzytelność leasingobiorca. W ocenie pozwanego jednak korzystający w ramach umowy leasingu nie był poszkodowanym, a więc nie mógł scedować wierzytelności, która mu nie przysługiwała. Zdaniem pozwanego wierzytelność odszkodowawcza przysługiwała właścicielowi pojazdu, tj. (...) sp. z o.o. Stanowisko prezentowane przez pozwanego, jakoby zawsze leasingodawcę należało uznać za poszkodowanego, jest jednak błędne w świetle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2020 r. (sygn. akt III CZP 90/19, LEX nr 3050727). Wskazano tam, że w przypadku szkody w pojeździe mechanicznym oddanym w leasing nie można abstrahować od istoty umowy leasingu w ramach której to wyłącznie korzystający (leasingobiorca), a nie finansujący (leasingodawca) jest uprawniony do korzystania z rzeczy. Obowiązkiem leasingobiorcy (korzystającego) jest utrzymywanie rzeczy będącej przedmiotem leasingu w należytym stanie, dokonywanie jej konserwacji i napraw niezbędnych do zachowania rzeczy w stanie niepogorszonym z uwzględnieniem jej zużycia wskutek prawidłowego używania oraz ponoszenia ciężarów związanych z własnością lub posiadaniem rzeczy (art. 709 7 § 1 k.c.). Rezultatem naruszenia tego obowiązku jest możliwość wypowiedzenia przez finansującego umowy leasingu (art. 709 11 k.c.) przy zastosowaniu konsekwencji z art. 709 15 k.c. Przy takim ukształtowaniu umowy leasingu finansujący pełni rolę jedynie podmiotu kredytującego, a korzystający ma uprawnienie do wyłącznego korzystania z rzeczy i ponosi wszelkie koszty jej utrzymania i ciężary obciążające właściciela (por.m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2017 r., II CSK 213/16, niepubl.). Skoro leasingobiorca zleca zgodnie ze spoczywającym na nim obowiązkiem ustawowym naprawę uszkodzonego na skutek wypadku komunikacyjnego pojazdu mechanicznego i ponosi wydatki z tym związane, to należy go traktować jako poszkodowanego. W świetle okoliczności niniejszej sprawy, w której to leasingobiorca zlecił naprawę i został obciążony jej kosztem, należy uznać go za poszkodowanego. Istnienie jego roszczenia wobec pozwanego, a więc także i czynna legitymacja procesowa, nie były w tym wypadku zależne od uprzedniego zawarcia umowy przelewu wierzytelności z leasingodawcą. Pozwany nie przeczył z kolei, by ważne były umowy cesji zawarte między leasingobiorcą a w warsztatem i następnie między warsztatem a powodem. Sąd nie miał więc wątpliwości, że w związku z przelewem wierzytelności, powodowi przysługiwała legitymacja procesowa czynna.

Przechodząc do rozważań prawnych, należy wskazać, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (art. 822 § 1 k.c.). Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych regulują przepisy ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 z późn. zm.), w dalszej części uzasadnienia nazywanej również ustawą. Zgodnie z art. 34 ust. 1 i 36 ust. 1 ustawy z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia, a odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Ustalenie odszkodowania z ubezpieczenia OC następuje według ogólnych zasad, określonych w art. 361-363 k.c., z tym jedynie zastrzeżeniem, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest tylko do świadczenia pieniężnego, ograniczonego do wysokości, ustalonej w umowie, sumy gwarancyjnej (art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ust. 1 ustawy). Stosownie zaś do treści art. 19 ust. 1 ustawy poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia szkody, które w doktrynie definiuje się niejednolicie, choć przeważa stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po wystąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek a stanem, jaki by zaistniał gdyby zdarzenie to nie nastąpiło. Naprawienie szkody, a więc i odszkodowanie powinno obejmować wszystkie straty, które poszkodowany poniósł wskutek zaistnienia szkody (art. 362 § 2 k.c.). W orzecznictwie utrwalone zostało stanowisko, iż dla pojęcia szkody ubezpieczeniowej należy sięgnąć do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym. W myśl art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować jako obiektywne powiązanie „przyczyny” ze zjawiskiem określonym jako „skutek”. Ustawodawca wprowadzając w art. 361 § 1 k.c. dla potrzeb odpowiedzialności cywilnej, ograniczenie tej odpowiedzialności tylko za normalne – typowe, występujące zazwyczaj następstwa działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła, nie wprowadza związku przyczynowego w rozumieniu prawnym odmiennego od istniejącego w rzeczywistości.

Zgodnie zaś z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Nie budzi wątpliwości, że skoro odszkodowanie pieniężne ma pełnić taką samą funkcję jak przywrócenie do stanu poprzedniego, to jego wysokość powinna pokryć wszystkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki niezbędne dla przywrócenia stanu poprzedniego uszkodzonego pojazdu. Sąd Najwyższy uznał w wyniku wykładni art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c., że ubezpieczyciel, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości.

Na gruncie powyżej przytoczonych przepisów, co jest bezspornym w sprawie, pozwany zobowiązany był względem poszkodowanej do zapłaty odszkodowania w granicach odpowiedzialności cywilnej kierującego pojazdem sprawcy zdarzenia. Powód przedłożył rachunek za naprawę opiewający na kwotę 7.424,85 zł netto. Pozwany twierdził jednak, że jest to koszt zawyżony. Należy więc wskazać, że istnienie sporu między stronami obliguje jedną z nich do udowodnienia faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W myśl art. 6 k.c. i 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, gdyż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416).

W niniejszej sprawie to na pozwanym spoczywał obowiązek wykazania przyczyn, dla których obniżył wymiar wypłaconego odszkodowania, albowiem ten, kto występuje z roszczeniem powołując się na przysługujące mu prawo obowiązany jest udowodnić okoliczności uzasadniające to żądanie, a ten, kto odmawia uczynienia zadość temu żądaniu musi udowodnić fakty wskazujące na to, że takie uprawnienie żądającemu nie przysługuje (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 3 czerwca 2009 r., I ACa 444/09, LEX nr 799912). Nie ulega wątpliwości, że powód obowiązany był do udowodnienia wysokości szkody, czego dokonał, przedkładając fakturę za naprawę. Z kolei pozwany powinien był wykazać zasadność limitowania odszkodowania, czego jednak nie uczynił. Pozwany wnosił co prawda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia kosztu naprawy, jednak wobec nieuiszczenia zaliczki, dowód ten został pominięty. Pozwanemu nie udało się zatem wykazać, by istniały podstawy do obniżenia odszkodowania względem kosztów naprawy wynikających z faktury warsztatu.

Abstrahując nawet od powyższego, trzeba podkreślić, że argumenty pozwanego nie przekonywały. Twierdził on bowiem, że stawka 169 zł netto za roboczogodzinę prac lakierniczych jest nierynkowa i powinna zostać obniżona do kwoty 145 zł netto. Sąd, który wielokrotnie orzekał w sprawach podobnego typu, pragnie jednak zauważyć, że stawka 169 zł netto nie należy wcale do najwyższych kosztów robocizny spotykanych na (...) rynku za usługi lakiernicze. Wypada zauważyć, że uszkodzeniu uległ niespełna dwuletni samochód marki premium, będący przedmiotem umowy leasingu i z pewnością objęty gwarancją producenta. W tej sytuacji naturalnym wyborem poszkodowanego było zlecenie przeprowadzenia naprawy specjalistycznemu warsztatowi zajmującemu się naprawami karoserii, jaki prowadzi (...) sp. z o.o. Powód wykazał, jakie były koszty reperacji w tym warsztacie, w szczególności jakie stawki za roboczogodzinę prac naprawczych zostały zastosowane. Wypada zauważyć, że naprawa pojazdu w innym warsztacie być może byłaby tańsza, lecz mogła skutkować utratą gwarancji i niedostateczną jakością naprawy.

Ponadto Sąd zgadza się z poglądem Sądu Najwyższego, który wskazał, że za "niezbędne" koszty naprawy należy uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeżeli nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania, niezależnie od samej metody ich wyliczania, która może być zróżnicowana, nie kompensowałoby poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych (zob. uchwała SN z 13.06.2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Uwagi te Sąd czyni jednak na marginesie właściwych rozważań, bowiem pozwany nie wykazał by stawka stosowana przez powoda odbiegała od cen rynkowych.

W tym kontekście wypada jeszcze wskazać, że wyszczególniona w fakturze stała robocizna w kwocie 368,22 zł netto została naliczona od reperacji wgnieceń metodą P. R. ( (...)), stanowiącą zaawansowaną technikę naprawczą. Pozwany kwestionował doliczenie do kosztów naprawy robocizny za mycie samochodu i obsługę szkody. Zarzuty te jednak trafiały w próżnię. Wypada wskazać, że naprawa pojazdu polegała m.in. na lakierowaniu. Zupełnie zwykłą czynnością jest w takim wypadku dokładne umycie nadwozia przed zabiegiem lakierowania oraz po wyschnięciu lakieru. Z kosztorysu warsztatu wynikało, że mycie dotyczyło wyłącznie karoserii – a więc nie stanowiło zabiegu kosmetycznego, lecz element czynności naprawczych. Pojazd umyto bowiem jedynie w takim zakresie, w jakim było to konieczne do przeprowadzenia reperacji i usunięcia zbędnych jej śladów. Powyższego nie zmienia fakt, że naprawa miała miejsce wiele miesięcy po zdarzeniu szkodowym. Nawet bowiem w sytuacji, gdy poszkodowana odstawiłaby do warsztatu czysty samochód, to przed samym lakierowaniem niezbędne byłoby dokładne umycie lakierowanych powierzchni celem usunięcia jakiegokolwiek pyłu czy innych zabrudzeń. Jeśli chodzi z kolei o koszty obsługi szkody, to zarzuty pozwanego są niezrozumiałe. Z przedłożonych przez obie strony dokumentów wynika przecież, że warsztat uczestniczył w procesie ustalenia odszkodowania. Pozwany oczekiwał przesłania mu kosztorysów naprawczych, które następnie weryfikował. Z dokumentacji wynika, że stacja naprawcza sporządziła co najmniej dwie kalkulacje, które pozwany kwestionował. Niewątpliwie więc fakt, że naprawa miała charakter naprawienia szkody rekompensowanej z OC sprawcy przełożył się na zwiększoną liczbę czynności administracyjnych warsztatu. Jest więc rzeczą oczywistą, że ten dodatkowy czas poświęcony przez pracowników warsztatu, znalazł odzwierciedlenie w ostatecznych kosztach naprawy.

Osobnym problemem było powiększenie powyższej sumy o wartość podatku od towarów i usług. Powód podnosił bowiem, że leasingobiorca (poszkodowana) uprawniony był do odliczenia jedynie połowy podatku naliczonego, a więc odszkodowanie powinno obejmować 50% stawki podatku VAT. Pozwany z kolei podkreślał, że to leasingodawca był poszkodowanym w wyniku kolizji, a przysługiwało mu prawo do odliczenia podatku VAT naliczonego w całości. Zdaniem ubezpieczyciela zatem odszkodowanie należało się w kwocie netto.

Była już mowa o tym, iż w okolicznościach niniejszej sprawy to leasingobiorcę należy uznać za poszkodowanego, któremu przysługuje roszczenie o odszkodowanie od sprawcy szkody i jego ubezpieczyciela. Stąd pogląd prezentowany przez stronę pozwaną należy uznać za błędny. W cytowanej już uchwale Sądu Najwyższego odniesiono się także do zagadnienia powiększenia odszkodowania o kwotę podatku od towarów i usług. W sytuacji, gdy leasingobiorca jako podmiot wyłącznie uprawniony do korzystania z pojazdu i jednocześnie zobowiązany do utrzymania uszkodzonego pojazdu w należytym stanie pokrywa koszty usług naprawczych, w skład, których wchodzi podatek od towarów i usług, to jest on poszkodowanym. W konsekwencji to jego możliwości odliczenia podatku od towarów i usług decydują o tym, czy i w jakim zakresie odszkodowanie może być pomniejszone o podatek VAT. Skoro finansujący przekazuje pojazd do wyłącznego korzystania leasingobiorcy, nie ponosi kosztów jego naprawy i nie jest nabywcą usługi opodatkowanej podatkiem od towarów i usług, okoliczność że ma on status podatnika podatku VAT jest pozbawiona istotnego znaczenia. Stąd też odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, przysługujące leasingobiorcy w związku z poniesieniem wydatków na naprawę uszkodzonego pojazdu będącego przedmiotem leasingu, obejmuje kwotę podatku od towarów i usług w zakresie, w jakim nie może on obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku zapłaconego (uchwała SN z 11.09.2020 r., III CZP 90/19, LEX nr 3050727). Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, K. W., zgodnie ze swoim niekwestionowanym oświadczeniem, nie mogła obniżyć podatku należnego o więcej niż połowę podatku zapłaconego. Stąd też kwota podatku od towarów i usług w pozostałym zakresie winna zostać objęta odszkodowaniem.

Podsumowując, postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie wykazało, że pozwany, wypłacając odszkodowanie w kwocie 6.424,93 zł netto zaniżył jego wysokość. Po pierwsze koszty naprawy wynosiły 7.424,85 zł netto. Po drugie do tej kwoty należało doliczyć 50% podatku VAT, a więc odszkodowanie winno wynosić łącznie 8.278,71 zł. Pozwane towarzystwo ubezpieczeń powinno zatem dopłacić powodowi żądaną kwotę 1.853,78 zł. Mając powyższe na uwadze, roszczenie powoda, dotyczące kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, zasługiwało na uwzględnienie w całości i dlatego Sąd, na mocy art. 19 ust. 1, art. 34 ust. 1, art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 361 k.c. w zw. z art. 509 § 1 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.853,78 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 marca 2022 r. do dnia zapłaty.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek wydano w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. z 14 ust. 1 ustawy dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przepis art. 481 § 1 k.c. stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z kolei art. 14 ust.1 ustawy dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wskazuje, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 11 sierpnia 2021 r. (k. 24). Żądanie zasądzenia odsetek za opóźnienie od dnia 25 marca 2022 r. było więc niewątpliwie zasadne.

W punkcie II sentencji wyroku orzeczono o kosztach procesu zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w myśl zasady odpowiedzialności za wynik sprawy. W niniejszej sprawie do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę powodową należały: opłata od pozwu w kwocie 200 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 900 zł ustalone zgodnie z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800). Łącznie koszty procesu po stronie powodowej wyniosły 1.117 zł i tą kwotę należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów procesu.

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować w kontrolce uzasadnień,

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego;

3.  akta przedłożyć z wpływem lub po 2 tygodniach od doręczenia z zpo.

T., dn. 15 września 2023 r.

Sędzia Ryszard Kołodziejski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Matusz-Paternoga
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Ryszard Kołodziejski
Data wytworzenia informacji: