V GC 326/22 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Toruniu z 2023-07-19

Sygn. akt V GC 326/22 upr











WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lipca 2023 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Ryszard Kołodziejski

Protokolant:

st.sekr.sądowy Justyna Kołakowska

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2023 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę


I zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. kwotę 4.254,69 zł (cztery tysiące dwieście pięćdziesiąt cztery złote sześćdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 sierpnia 2021 r. do dnia zapłaty;


II oddala powództwo w pozostałej części;


III zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.314,82 zł (dwa tysiące trzysta czternaście złotych osiemdziesiąt dwa grosze) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.









sygn. akt V GC 326/22upr

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. w G. żądał zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 5.458,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 sierpnia 2021 roku do dnia zapłaty. Wskazał, że w wyniku kolizji uszkodzeniu uległ pojazd, co do którego pozwany świadczył ochronę ubezpieczeniową z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC. Pozwany zaniżył wartość szkody. Powód nabył wierzytelność w drodze cesji i domagał się dopłaty do odszkodowania.

Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Toruniu w dniu 14 grudnia 2021 roku wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, uwzględniając powództwo w całości.

Pozwany złożył skuteczny sprzeciw od nakazu zapłaty, wnosząc o oddalenie powództwa. Podniósł, iż poszkodowany otrzymał od niego propozycję naprawy pojazdu w sieci warsztatów współpracujących z ubezpieczycielem – za kwotę przyznanego odszkodowania. Poszkodowany nie skorzystał z tej oferty i w ten sposób nie dochował obowiązku minimalizacji szkody. Zdaniem pozwanego naprawa nie musiała być przeprowadzona w autoryzowanej stacji obsługi, ponadto można było użyć części zamiennych jakości Q.


Sąd ustalił, co następuje.

Na skutek kolizji drogowej z dnia 2 czerwca 2021 roku uległ uszkodzeniu pojazd marki F. (...) o numerze rej. (...), stanowiący własność „pp Produkty” sp. z o.o. w T.. Samochód ten pochodził z 2017 r., a datą pierwszej rejestracji był 15 lutego 2018 r. Przebieg wynosił 86.162 km. Samochód składał się z wyłącznie oryginalnych części, nie przechodził wcześniejszych napraw.

Sprawca wypadku poruszał się pojazdem, dla którego zawarto umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym zakładem ubezpieczeń. Ł. N., który korzystał z tego pojazdu, zgłosił szkodę pozwanemu jeszcze w dniu kolizji, a ten nadał jej numer (...).

(okoliczności bezsporne, nadto dowody: kserokopia dowodu rejestracyjnego – k. 13-14; podsumowanie zgłoszenia szkody – k. 58-58v; kosztorys pozwanego – k. 63v; zeznania świadka Ł. N. złożone na piśmie, k. 230-232)



W dniu 4 czerwca 2021 r. pozwany sporządził pismo do poszkodowanego, w którym zaznaczył: „jeśli nie zdecydują się Państwo na naprawę w warsztacie z Sieci Naprawczej (...), to przed rozpoczęciem naprawy prosimy o uzgodnienie z nami wszystkich jej kosztów. Zwrócimy bowiem jedynie celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy. (…) Jeśli chcą Państwo wybrać warsztat, który z nami współpracuje, prosimy o kontakt z nasza infolinią pod numerem 801 102 102 lub wizytę na stronie www.pzu.pl”.

(dowody: pismo pozwanego – k. 59-60v)



Poszkodowany w dniu 4 czerwca 2021 roku zlecił naprawę pojazdu (...) sp. z o.o. w P.. Poszkodowany chciał, by naprawa została przeprowadzona przez autoryzowany serwis (...), gdyż uważał to za gwarancję rzetelności i profesjonalnego podejścia. Ponadto warsztat ten był najbliżej miejsca zamieszkania Ł. N., który korzystał z samochodu. Poza tym w warsztacie możliwa była stosunkowo szybka naprawa samochodu.

(dowody: zlecenie naprawy pojazdu, k. 15; zeznania świadka Ł. N. złożone na piśmie, k. 230-232)



Poszkodowany w dniu 4 czerwca 2021 r. zawarł z (...) sp. z o.o. w P. umowę o przelew wierzytelności z polisy OC sprawcy, dotyczącą szkody komunikacyjnej w pojeździe F. (...) o nr rej. (...). Na warsztat naprawczy została przelana wierzytelność celem pokrycia całkowitego kosztu naprawy pojazdu.

(dowody: umowa o przelew wierzytelności z polisy oc sprawcy, k. 17)



Początkowo pozwany ustalił wartość szkody na kwotę 13.856,48 zł netto. Kosztorys ubezpieczyciela zakładał wymianę uszkodzonego zderzaka, tylnej prawej lampy oraz lewego światła odblaskowego na części zamienne jakości P i (...). Koszt jednej roboczogodziny prac naprawczych ustalono na 49 zł netto. W dokumencie „Ustalenie wysokości szkody” wskazano: „jeśli chcesz naprawić pojazd skontaktuj się ze swoim Opiekunem Klienta. Opiekun wskaże warsztat Sieci Naprawczej (...) dedykowany do naprawy Twojego pojazdu. (…) jeśli nie zdecydujesz się na naprawę w warsztacie z Sieci Naprawczej (...), to przed rozpoczęciem naprawy, prosimy uzgodnić z nami wszystkie jej koszty”. Pod załączonym kosztorysem dodano: „W przypadku zainteresowania wskazaniem warsztatu, który zrealizuje naprawę zgodnie z ustaloną wysokością szkody, prosimy o kontakt z POMOC (...)”.

(dowody: ustalenie wysokości szkody z kosztorysem, k. 61-64)



W piśmie z dnia 14 czerwca 2021 r. pozwany zaproponował poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 13.856,48 zł netto i przekazał tą kwotę do wypłaty. Ponownie zaoferował pomoc w wyborze warsztatu z Sieci Naprawczej (...). Zapewnił, że dopilnuje, by reperacja odbyła się z zachowaniem norm i zaleceń producenta pojazdu.

(dowody: decyzja pozwanego, k. 65-66v)



W odpowiedzi poszkodowany przesłał pozwanemu kosztorys (...) sp. z o.o. w P. opiewający na kwotę 27.087,30 zł netto. Pozwany wówczas zweryfikował kosztorys naprawy sporządzony przez warsztat, uznając kwotę 22.256,18 zł netto. Pozwany kwestionował przede wszystkim stawkę robocizny zastosowaną przez warsztat w kwocie 205 zł netto. W dopisku do zweryfikowanego kosztorysu wskazano: „za tą kwotę (...) w warsztacie SN może przywrócić pojazd do stanu poprzedniego, przy zachowaniu technologii producenta z użyciem nowych, oryginalnych części w przypadku zakwalifikowania ich do wymiany”.

W piśmie z dnia 16 czerwca 2021 r. pozwany przekazał, że może zaakceptować koszty naprawy do kwoty 22.256,18 zł netto. Zaproponował naprawę w warsztacie J. C. w T. przy ul. (...). Zapewnił, że dopilnuje, aby naprawa odbyła się z zachowaniem norm i zaleceń producenta z użyciem nowych, oryginalnych części w przypadku zakwalifikowania ich do wymiany.

(dowody: zweryfikowany kosztorys na płycie powoda i w aktach szkody, k. 32, 71; pismo pozwanego, k. 67-67v)



W dniu 29 lipca 2021 roku (...) sp. z o.o. w P. wystawił poszkodowanemu fakturę VAT nr (...) na kwotę 27.715,03 zł netto – z kwoty tej potrącono uiszczony zadatek w kwocie 11.265,43 zł netto.

Kwota 27.715,03 zł netto odpowiadała kosztom naprawy oszacowanym przez warsztat w systemie A.. Zastosowano stawkę robocizny w kwocie 205 zł netto za godzinę.

(dowody: faktura VAT ze specyfikacją, k. 20-22; faktura zaliczkowa, k. 23; kalkulacja naprawy, k. 24-30)



W dniu 29 lipca 2021 roku miedzy (...) sp. z o.o. w P. a powodem została zawarta umowa o powierniczy przelew wierzytelności z tytułu odszkodowania z polisy OC sprawcy szkody w pojeździe marki F. (...) o nr rej. (...). Warsztat naprawczy przelał na powoda wierzytelność celem wyegzekwowania odszkodowania wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

(dowody: umowa o powierniczy przelew wierzytelności, k. 19; zlecenie do powierniczej umowy o przelew wierzytelności, k. 18)



Pismem z dnia 29 lipca 2021 r., załączonym do emaila z tego samego dnia, powód skierował do pozwanego wezwanie do zapłaty, w którym domagał się zapłaty kwoty 34.089,49 zł tytułem odszkodowania wg poniesionych kosztów naprawy.

(dowody: wezwanie do zapłaty, k. 31; email na płycie, k. 32)


Decyzją z dnia 20 sierpnia 2021 r. pozwany przyznał dopłatę do odszkodowania w kwocie 8.399,70 zł. Ogólna wysokość odszkodowania wyniosła 22.256,18 zł.

(dowody: decyzja pozwanego – k. 68-68v)


Poszkodowany miał możliwość odliczenia 100 % podatku VAT.

(bezsporne, nadto dowód: oświadczenie o VAT – k. 16)


(...) sp. z o.o. w P. od 2020 r. stosował stawkę robocizny w wysokości 195 zł netto za godzinę. Stawka ta mieściła się w zakresie stosowanym przez autoryzowane stacje obsługi działające na terenie P.. Niezbędny i celowy koszt naprawy pojazdu z wykorzystaniem cen nowych oryginalnych części zamiennych wynosił 26.510,87 zł netto. W kalkulacji warsztatu niezasadnie przyjęto wymianę części w postaci wzmocnienia (belki) zderzaka tylnego, której nie było w samochodzie przed kolizją.

( dowód: informacja o stosowanych stawkach na płycie – k. 32; opinia biegłego wraz z kosztorysem – k. 140-152; opinia uzupełniająca – k. 187-189)


Sąd zważył, co następuje.

Powyższy stan faktyczny został w całości ustalony w oparciu o przedłożone przez strony postępowania dokumenty i wydruki oraz zeznania świadka Ł. N., a także opinię biegłego sądowego S. D.. Strony nie podważały autentyczności przedłożonych do sprawy dokumentów, Sąd również nie znalazł podstaw do jej zakwestionowania z urzędu. Wypada jednak zauważyć, że wydruk na k. 69 nie mógł zostać uznany przez Sąd za dowód doręczenia wymienionej w tym zestawieniu korespondencji wskazanym adresatom. Nieznane było bowiem pochodzenie tego wydruku, a w szczególności to, czy został on sporządzony przez pracownika pozwanego dla potrzeb niniejszej sprawy, czy też wygenerowany z jakiegoś systemu informatycznego pozwanego. Niezależnie od tego, choć zawierał on informacje, że zostały wysłane do określonych adresatów pewne e-maile, to jednak nie wskazano użytych adresów poczty elektronicznej. Nie dołączono też wydruków z programów pocztowych, które mogłyby świadczyć o tym, że wiadomości faktycznie zostały wysłane do adresatów i z jaką datą. Świadek Ł. N. nie potwierdził wyraźnie otrzymania szeregu wymienionych pism od pozwanego. Był jedynie w stanie sobie przypomnieć, że prawdopodobnie otrzymał jakiś kosztorys.

Zeznania świadka Ł. N. Sąd uznał za wiarygodne w całości, ponieważ były one szczere, logiczne i spójne. Korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym w postaci dokumentów.

Postanowieniem z dnia 30 maja 2022 r. Sąd pominął dowód z zeznań świadka M. L.. Należy wyjaśnić, że wniosek dowodowy w tym zakresie został pierwotnie złożony przez powoda, który jednak później go cofnął . Tymczasem na rozprawie w dniu 30 maja 2022 r. wniosek w tym zakresie złożył do protokołu pozwany, choć wcześniej nie uczynił tego w sprzeciwie od nakazu zapłaty. W tej sytuacji Sąd pominął wnioskowany dowód, działając na podstawie art. 458 5 § 4 k.p.c. Wypada zauważyć, że postępowanie w niniejszej sprawie toczyło się w trybie postępowania w sprawach gospodarczych. Założeniem tego trybu jest sprawność postępowania osiągana m.in. poprzez koncentrację materiału dowodowego w pierwszych pismach każdej ze stron (art. 458 5 § 1 k.p.c.). W niniejszej sprawie pozwany złożył sprzeciw, w którym zawarł wnioski dowodowe. Zgodnie z art. 458 5 § 4 k.p.c. twierdzenia i dowody powołane z naruszeniem § 1-3 podlegają pominięciu, chyba że strona uprawdopodobni, że ich powołanie nie było możliwe albo że potrzeba ich powołania wynikła później. W takim przypadku dalsze twierdzenia i dowody na ich poparcie powinny być powołane w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym ich powołanie stało się możliwe lub wynikła potrzeba ich powołania. Trzeba więc stwierdzić, że na rozprawie w dniu 30 maja 2022 r., pełnomocnik pozwanego złożył wniosek dowodowy z naruszeniem art. 458 5 § 1-3 k.p.c. Pozwany już po otrzymaniu pozwu znał tożsamość świadka M. L., a jednak nie zdecydował się wnosić o jego przesłuchanie. Wypada jednocześnie zauważyć, że wniósł w sprzeciwie o przesłuchanie Ł. N., o co wnosił również powód w treści pozwu. Nie sposób więc uznać, by pozwany nie mógł wcześniej powołać dowodu z przesłuchania świadka M. L. – w terminie do wniesienia sprzeciwu. Przewodniczący nie zakreślił pozwanemu innego terminu do złożenia wniosków dowodowych. Nie sposób też uznać, by rezygnacja z podtrzymywania przez powoda wniosku o przesłuchanie M. L., spowodowała potrzebę powołania tego dowodu przez stronę przeciwną. Wniosek dowodowy pozwanego był więc sprekludowany i jako taki podlegał pominięciu.

Nadto trzeba mieć na względzie, że zgodnie z pierwotnym wnioskiem powoda M. L. miał być przesłuchany co do zakresu naprawy, który nie był w istocie przedmiotem sporu. Na końcowym etapie postępowania likwidacyjnego pozwany kwestionował wyłącznie stawkę robocizny stosowaną przez powoda, a w niniejszym postępowaniu podniósł też, że do naprawy można było zastosować części gorszej jakości. Pozwany nie negował jednak zasadności jakiejkolwiek operacji technologicznej zastosowanej przez powoda. Przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka było więc niepotrzebne (art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.). Ponadto w postępowaniu w sprawach gospodarczych dowód z zeznań świadków przybiera charakter subsydiarnego środka dowodowego (art. 458 10 k.p.c.). W niniejszej sprawie kwestie sporne między stronami zostały rozstrzygnięte na podstawie opinii biegłego. Nie wystąpiła potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego przy pomocy zeznań świadka L..

Dowodem o podstawowym znaczeniu dla rozstrzygnięcia była opinia biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego mgr inż. S. D., którą sąd uznał za rzetelną i fachową. Biegły po dokonaniu analizy zgromadzonych w sprawie dokumentów wydał jednoznaczną w swych wnioskach i spójną opinię w sprawie.

Powód zanegował ustalenia biegłego co do stawki robocizny stosowanej przez warsztat dokonujący naprawy. Twierdził, że biegły błędnie przyjął wysokość tej stawki na poziomie z 2020 r., podczas gdy w 2021 r. warsztat stosował już wyższą stawkę (205 zł netto w miejsce 195 zł netto). Ponadto kwestionował pominięcie przez biegłego operacji wymiany belki zderzaka tylnego. Pozwany natomiast nie kwestionował opinii.

Biegły przedłożył opinię uzupełniającą, w której odniósł się do zarzutów strony powodowej. Podkreślił, że uszkodzony pojazd miał w momencie wypadku zamontowany hak. Tymczasem brak jest fizycznej możliwości jednoczesnego zamontowania tylnego haka oraz oryginalnej belki tylnego zderzaka. Doliczenie więc do kosztów naprawy operacji wymiany tej belki było bezpodstawne. Biegły wyjaśnił również, że przyjął w kalkulacji stawkę robocizny na poziomie 195 zł netto za godzinę, bowiem sam powód poinformował o takiej stawce, przedkładając informację pochodzącą od warsztatu. Choć informacja pochodziła z 2020 r., to jednak w materiale sprawy brak było informacji o podniesieniu stawek w roku kolejnym. Po otrzymaniu opinii uzupełniającej powód nadal kwestionował opinię biegłego, podnosząc te same zarzuty, nie wnosił już jednak o jej uzupełnienie.

Zdaniem Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

W niniejszej sprawie bezsporne było, iż w dniu 2 czerwca 2021 roku doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzony został pojazd marki F. (...). Poza sporem pozostawała także legitymacja procesowa stron postępowania oraz zasada odpowiedzialności za szkodę pozwanego, który wypłacił odszkodowanie – nie ulega wątpliwości, iż w ten sposób uznał on swoją odpowiedzialność za szkodę w pojeździe. Strony były także zgodne co do tego, że odszkodowanie winno zostać przyznane w kwocie netto. Konflikt między stronami ogniskował się natomiast wokół wysokości należnego odszkodowania. Pozwany twierdził, że do przywrócenia samochodu do stanu sprzed szkody wystarczające było odszkodowanie w kwocie już przez niego wypłaconej. Podnosił, że oferował poszkodowanemu naprawę w warsztatach z nim współpracujących. Twierdził też, iż naprawa powinna była się odbyć przy użyciu części zamiennych jakości Q.

Przechodząc do rozważań prawnych, należy wskazać, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (art. 822 § 1 k.c.). Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych regulują przepisy ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 z późn. zm.), w dalszej części uzasadnienia nazywanej również ustawą. Zgodnie z art. 34 ust. 1 i 36 ust. 1 ustawy z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia, a odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Ustalenie odszkodowania z ubezpieczenia OC następuje według ogólnych zasad, określonych w art. 361-363 k.c., z tym jedynie zastrzeżeniem, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest tylko do świadczenia pieniężnego, ograniczonego do wysokości, ustalonej w umowie, sumy gwarancyjnej (art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ust. 1 ustawy). Stosownie zaś do treści art. 19 ust. 1 ustawy poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia szkody, które w doktrynie definiuje się niejednolicie, choć przeważa stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po wystąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek a stanem, jaki by zaistniał gdyby zdarzenie to nie nastąpiło. Naprawienie szkody, a więc i odszkodowanie powinno obejmować wszystkie straty, które poszkodowany poniósł wskutek zaistnienia szkody (art. 362 § 2 k.c.). W orzecznictwie utrwalone zostało stanowisko, iż dla pojęcia szkody ubezpieczeniowej należy sięgnąć do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym. W myśl art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować jako obiektywne powiązanie „przyczyny” ze zjawiskiem określonym jako „skutek”. Ustawodawca wprowadzając w art. 361 § 1 k.c. dla potrzeb odpowiedzialności cywilnej, ograniczenie tej odpowiedzialności tylko za normalne – typowe, występujące zazwyczaj następstwa działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła, nie wprowadza związku przyczynowego w rozumieniu prawnym odmiennego od istniejącego w rzeczywistości.

Zgodnie zaś z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Nie budzi wątpliwości, że skoro odszkodowanie pieniężne ma pełnić taką samą funkcję jak przywrócenie do stanu poprzedniego, to jego wysokość powinna pokryć wszystkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki niezbędne dla przywrócenia stanu poprzedniego uszkodzonego pojazdu. Sąd Najwyższy uznał w wyniku wykładni art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c., że ubezpieczyciel, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości.

Na gruncie powyżej przytoczonych przepisów, co jest bezspornym w sprawie, pozwany zobowiązany był względem poszkodowanego do zapłaty odszkodowania w granicach odpowiedzialności cywilnej kierującego pojazdem sprawcy zdarzenia. Dopuszczony przez Sąd – na wniosek powoda – dowód z opinii biegłego na okoliczność ustalenia kosztów naprawy uszkodzeń w pojeździe potwierdził co do zasady stanowisko strony powodowej, iż pozwany zakład ubezpieczeń, wypłacając odszkodowanie w kwocie 22.256,18 zł netto zaniżył jego wysokość. Ustalona przez biegłego wysokość kosztów naprawy z użyciem oryginalnych części zamiennych oraz zgodnie z technologią producenta wyniosła 26.510,87 zł netto.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu pozwanego co do możliwości zastosowania do naprawy części zamiennych jakości Q, to budził on zdziwienie. Należy bowiem zauważyć, że pozwany nigdy nie proponował naprawy z użyciem takich części. Początkowo sporządził kosztorys uwzględniający zastosowanie części zamiennych alternatywnych – jakości P i (...) – a więc ustępujących jakościowo częściom oznaczonym symbolem (...). W toku postępowania likwidacyjnego odstąpił jednak od tego stanowiska i po otrzymaniu kosztorysu warsztatu, kwestionował wyłącznie stawkę robocizny, zapewniając jednocześnie, że jest gotowy zrefundować naprawę z użyciem nowych, oryginalnych części. Zaakceptował w tym zakresie kosztorys stacji obsługi, zawierający wyłącznie części pochodzące od producenta pojazdu (jakość O). Na podstawie tego właśnie kosztorysu, weryfikując w dół jedynie wartość robocizny, przyznał wspomniane odszkodowanie w kwocie 22.256,18 zł netto.

Z niewiadomych zatem przyczyn pozwany w niniejszej sprawie próbował przekonać, że naprawa winna się dokonać z użyciem części jakości (...). Jednocześnie pozwany nie udowodnił, że części takie w ogóle były dostępne dla uszkodzonego pojazdu i jaki byłby koszt naprawy z ich użyciem. Same twierdzenia pozwanego nie mogły zostać uznane za dowody. Wskazać zresztą należy, że uszkodzony samochód – zgodnie z zeznaniami świadka – nie był nigdy wcześniej poddawany naprawie, a więc składał się wyłącznie z oryginalnych części. Fakt, że uszkodzeniu uległy podzespoły o prostej konstrukcji nie uzasadnia bynajmniej zastosowania alternatywnych części zamiennych. Przywrócenie stanu poprzedniego ma miejsce, jeżeli stan pojazdu po naprawie pod każdym istotnym względem (stanu technicznego, zdolności użytkowania, części składowych, trwałości, wyglądu estetycznego itd.) odpowiada stanowi pojazdu przed uszkodzeniem. Wskazać też należy, że uszkodzeniu uległy części, które przy zwykłym użytkowaniu pojazdu nie podlegają w ogóle wymianom eksploatacyjnym, a więc pozostają oryginalne przez cały okres korzystania z samochodu. Skoro zatem okres trwałości tych części z pierwszego montażu odpowiada żywotności samego pojazdu, to nieuzasadniona byłaby ich wymiana na nieoryginalne zamienniki (zob. postanowienie Sądu Najwyższego (7) z dnia 20 czerwca 2012 r., sygn.. akt III CZP 85/11, OSNC 2013, nr 3, poz. 37).

Głównym argumentem pozwanego, na którym opierał on swoje stanowisko, było jednak twierdzenie o przedstawieniu poszkodowanemu propozycji wykonania naprawy w warsztacie współpracującym. Pozwany nie udowodnił jednak, by taką ofertę faktycznie przedstawił poszkodowanemu. Przedłożył co prawda do akt szereg dokumentów, w których znajdowała się propozycja skorzystania z sieci naprawczej ubezpieczyciela, brak jednak było dowodów ich doręczenia poszkodowanemu. Ten, zeznając w charakterze świadka, nie potwierdził jednoznacznie, by takie propozycje otrzymał.

Niezależnie od powyższego, gdyby nawet uznać, że propozycja została poszkodowanemu złożona, to z pewnością nie ograniczała ona jego autonomii woli w zakresie sposobu wykonania reperacji. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem poszkodowanemu przysługuje prawo wyboru warsztatu. Poszkodowany zeznał, że zależało mu na naprawie pojazdu w autoryzowanej stacji obsługi F.. W ocenie Sądu decyzja taka jest zupełnie zrozumiała i racjonalna. Warsztaty posiadające autoryzację producenta pojazdu zapewniają bowiem najwyższą jakość usług. Ponadto, jak zeznał świadek, zakład ten znajdował się niedaleko jego miejsca zamieszkania i oferował szybkie terminy naprawy. Trzeba też zauważyć, że w chwili wypadku pojazd był samochodem stosunkowo nowym – miał 4 lata, a użytkowany był od nieco ponad 3 lat. Jego przebieg nie przekroczył jeszcze 100.000 km, co jest wartością niską w kategorii pojazdów dostawczych.

Tymczasem pozwany w redagowanych przez siebie pismach forsował propozycję zlecenia naprawy warsztatowi z jego sieci warsztatów partnerskich. Z kosztorysu pozwanego wynikało, że ten zakład naprawczy stosował skrajnie niską stawkę robocizny, tj. 49 zł netto. Powszechnie wiadomo, że w 2021 r. stawki takiej nie stosowały już żadne stacje naprawcze – nawet te nieautoryzowane. Gdyby zatem uznać, że propozycja ubezpieczyciela wiązała poszkodowanego, to w rzeczywistości byłby on zmuszony do wyboru warsztatu wskazanego przez pozwanego, bowiem nie sposób było znaleźć podobnych zakładów na wolnym rynku. Należy jednak wziąć pod uwagę, że dla poszkodowanego liczyła się niezawodność i profesjonalizm warsztatu, tymczasem rażąco niska stawka robocizny wzbudzała uzasadnione wątpliwości co do jakości napraw oferowanych przez warsztaty stowarzyszone z pozwanym. Nadto warto zauważyć, że w piśmie z dnia 16 czerwca 2021 r. pozwany zaproponował poszkodowanemu naprawę w warsztacie J. C. w T. przy ul. (...). Należy zatem zważyć, że odległość od miejsca zamieszkania Ł. N. do tego zakładu naprawczego wynosiła około 100 km. Zlecenie naprawy tak odległemu warsztatowi wiązałoby się zatem dla poszkodowanego ze znaczną niedogodnością. Trzeba też wskazać, że sposób prowadzenia postępowania likwidacyjnego przez pozwanego mógł wzbudzić wątpliwości poszkodowanego co do jego zapewnień, iż dopilnowałby on, by naprawa odbyłaby się zgodnie z technologią producenta. Początkowo bowiem pozwany utrzymywał, że możliwa jest naprawa przy użyciu części zamiennych alternatywnych za kwotę niespełna 14.000 zł netto.

Pozwany nie udowodnił poza tym, że w czerwcu i lipcu 2021 r. naprawa faktycznie była możliwa w warsztacie J. C., jaki byłby okres oczekiwania oraz że istotnie zastosowałby on rażąco niską stawkę robocizny. W orzecznictwie przyznano co prawda, że ubezpieczyciel może starać się wykazać, iż naprawa mogłaby się odbyć w warunkach promocyjnych (zob. postanowienie SN z 7.12.2018 r., III CZP 51/18, OSNC 2019, nr 9, poz. 94), nadal jednak jest to hipoteza podlegająca udowodnieniu. Niezbędne jest ustalenie, czy faktycznie ceny z uwzględnieniem rabatów i ulg są stosowane przez ubezpieczyciela na rynku lokalnym, zaś możliwość skorzystania z nich przez poszkodowanego nie jest związana z jakimiś szczególnymi trudnościami (zob. uchwała SN z 6.10.2022 r., III CZP 119/22, LEX nr 3411847). Pozwany w niniejszej sprawie takiego dowodu nie przedstawił.

Szkodę należało zatem rozliczyć zgodnie z ogólną zasadą, która nakazuje brać pod uwagę ceny usług z daty ustalenia odszkodowania, występujące na rynku lokalnym (zob. uchwała SN z 13.06.2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Jak już wspomniano, powszechnie wiadomo, że na lokalnym rynku nie występowały stawki prac blacharskich i lakierniczych na poziomie równym lub niższym kwocie 49 zł netto za godzinę. Jeżeli nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Poszkodowany nie miał obowiązku skorzystania z warsztatu naprawczego wskazanego przez ubezpieczyciela (zob. wyrok SO w Toruniu z 17.11.2020 r., VI Ga 22/20, niepublikowany).

Mając powyższe na uwadze, Sąd oparł się na opinii biegłego sądowego, który oszacował uzasadniony koszt naprawy na kwotę 26.510,87 zł netto. Należy wskazać, że przy tej kalkulacji biegły zastosował ceny usług stosowane przez warsztat dokonujący naprawy, które mieściły się zakresie cen rynkowych. Wypada zauważyć, iż biegły ustalił stawkę robocizny warsztatu B. (...) nie na podstawie faktury wystawionej poszkodowanemu, lecz w oparciu o zestawienie stawek przedłożone przez powoda. Zestawienie to zawierało oświadczenie przedstawiciela warsztatu, że w 2020 r. stosowano w tym zakładzie stawkę robocizny na poziomie 195 zł netto. Sąd podzielił wniosek biegłego, że to właśnie na podstawie tej stawki należało obliczyć wysokość kosztów naprawy. Wypada bowiem zauważyć, że skoro sam powód przedłożył to zestawienie dla udowodnienia, iż zastosowano stawki rynkowe, to potwierdził tym samym aktualność przedłożonej informacji na dzień zaistnienia szkody. Szkoda miała bowiem miejsce w roku 2021 r. i w tym samym roku powód wniósł powództwo w niniejszej sprawie. Powód dołączył jednak zestawienie stawek z roku 2020 r., co sugeruje, że nie uległy one zmianie. Strona powodowa nie zaprezentowała oświadczenia warsztatu co do podwyższenia stawek w roku 2021 r. do kwoty 205 zł netto, jaką zastosowano w fakturze wystawionej poszkodowanemu. Skoro więc strona pozwana konsekwentnie kwestionowała wysokość tej stawki, to Sąd przyjął stawkę z zestawienia powoda, która została potwierdzona w opinii biegłego sądowego.

Dla porządku wypada jeszcze odnotować, że powód kwestionował opinię biegłego w zakresie nieuwzględnienia operacji wymiany wzmocnienia tylnego zderzaka. Biegły logicznie wyjaśnił, że tej czynności nie należało włączać do kosztorysu, bowiem pojazd wzmocnienia takiego nie posiadał. Nie mają go bowiem samochody wyposażone w hak, a uszkodzony F. (...) niewątpliwie był wyposażony w hak. Powód nie zaoferował żadnej argumentacji dla odparcia wyjaśnień biegłego.

Mając powyższe na uwadze, należy stwierdzić, że pozwany wypłacając odszkodowanie z tytułu kosztów naprawy w kwocie 22.256,18 zł netto niezasadnie je zaniżył. Powodowi należała się dopłata w wysokości różnicy między kosztem naprawy ustalonym przez biegłego na kwotę 26.510,87 zł netto, a sumą wypłaconą dotychczas przez ubezpieczyciela. Tak więc pozwany zobowiązany był do uzupełnienia odszkodowania o kwotę 4.254,69 zł. Z tego względu, powództwo okazało się zasadne w części. Stąd Sąd, na mocy art. 19 ust. 1, art. 34 ust. 1, art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 361 k.c. w zw. z art. 509 § 1 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.254,69 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 sierpnia 2021 r. do dnia zapłaty. W pkt II oddalono powództwo w pozostałej części.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek wydano w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. z 14 ust. 1 ustawy dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przepis art. 481 § 1 k.c. stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z kolei art. 14 ust. 1 ustawy dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wskazuje, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Szkoda w niniejszej sprawie została zgłoszona w dniu 2 czerwca 2021 r. Żądanie zasądzenia odsetek dopiero od dnia 13 sierpnia 2021 r., było więc z pewnością uzasadnione. Pozwany nie kwestionował daty, od której powód domagał się odsetek.

W przedmiocie kosztów postępowania orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze, które stanowi, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W niniejszej sprawie do niezbędnych kosztów postępowania poniesionych przez powoda należy zaliczyć koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.800 zł, ustalone zgodnie z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (tj. z dnia 3 stycznia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 265)), opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, opłatę sądową od pozwu w kwocie 400 zł oraz wynagrodzenie biegłego w łącznej kwocie 1.788,71 zł. Z kolei pozwany poniósł koszty w kwocie 1.800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (ustalone jw.) oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie koszty po stronie powodowej wyniosły 4.005,71 zł, a po stronie pozwanej 1.817 zł. Powód wygrał sprawę w 78 %, a zatem należał mu się zwrot kosztów od pozwanego w kwocie 3.124,45 zł. Z kolei pozwany, jako wygrywający sprawę w 22 %, powinien otrzymać od powoda kwotę 399,74 zł. Po wzajemnym potrąceniu kosztów, należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.724,71 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, o czym orzeczono jak w punkcie III sentencji wyroku.


Sędzia Ryszard Kołodziejski


ZARZĄDZENIE

odnotować w kontrolce uzasadnień,

odpis orzeczenia wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron,

przedłożyć z wpływem lub za 21 dni.


Sędzia Ryszard Kołodziejski



Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Matusz-Paternoga
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Ryszard Kołodziejski
Data wytworzenia informacji: