IV U 202/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Toruniu z 2022-10-25
IV U 202/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 października 2022 r.
Sąd Rejonowy w Toruniu - IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący Sędzia Andrzej Kurzych
po rozpoznaniu w dniu 25 października 2022 r. w Toruniu na posiedzeniu niejawnym
sprawy R. L.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.
o zasiłek chorobowy
w związku z odwołaniem od decyzji z dnia 25 kwietnia 2022 r., nr (...) (...) (...).2022 - (...)
oddala odwołania.
Sędzia Andrzej Kurzych
IV U 202/22
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 25 kwietnia 2022 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił R. L. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 3 marca 2022 r. do 6 maja 2022 r.
W uzasadnieniu decyzji organ powołał się na art. 3 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt , art. 7, art. 9 ust. 1 i art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. z 2020 r. poz. 984; dalej jako „ustawa wypadkowa”) i art. 92 k.p.. Wskazał, że zdarzenie z dnia 3 marca 2022 r. , które spowodowało u ubezpieczonego niezdolność do pracy, nie zostało uznane za wypadek przy pracy z uwagi na brak przyczyny zewnętrznej. Podano, że ubezpieczony zasnął za kierownicą co doprowadziło do wypadku i zdarzenie nie spełnia cech definicji wypadku. Organ wskazał także, że ubezpieczony naruszył przepisy ruchy drogowego - nie dostosował prędkości do warunków ruchu drogowego i nie miał zapiętych pasów.
Ubezpieczony w odwołaniu wskazał, że w dniu 3 marca 2022 r. uległ wypadkowi samochodowemu, co miało miejsce podczas pracy. Ubezpieczony podniósł, że w wyniku przemęczenia oraz powikłań po covid-19 przysnął za kierownicą i uderzył w barierkę. Twierdził, że kilka dni po moim wypadku został sporządzony szczegółowy protokół powypadkowy przez pracownika BHP. Pracownik po sporządzeniu protokołu określił, iż zdarzenie to miało charakter wypadku przy pracy. Ubezpieczony wskazał, że postępowanie przed organem zostało zakończone bez jego wiedzy, a zdarzenie nie zostało uznane za wypadek przy pracy, przez co bez żadnego uzasadnienia podważono ocenę pracownika BHP. Ubezpieczony wniósł o wypłatę zasiłku chorobowego w wysokości 100%. Wskazał, że przyznanie zasiłku chorobowego w obniżonej kwocie pozbawia go również możliwości ubiegania się o jednorazowe odszkodowanie po zakończonym leczeniu.
W odpowiedzi na odwołanie organ podtrzymał swoje stanowisko i wniósł o oddalenie odwołania. Wskazał, że z przebiegu zdarzenia z dnia 3 marca 2022 r. nie wynika by zaistniały elementy zdarzenia pozwalającymi zakwalifikować je jako wypadek przy pracy zgodnie z jego definicją tj. nagłość zdarzenia, zewnętrzność przyczyny, powstanie szkody na osobie powodujące uraz lub śmierć oraz związek zdarzenia z pracą. Organ wskazał, że elementy te muszą wystąpić łącznie, a brak któregokolwiek z nich powoduje, że dane zdarzenie nie może być uznane za wypadek przy pracy. Dla uznania zdarzenia za wypadek przy pracy konieczne jest, aby między wypadkiem a pracą zachodził ścisły związek przyczynowy, czasowy, przestrzenny i funkcjonalny, a jak wynika z protokołu powypadkowego ubezpieczony po prostu zasnął za kierownicą, co doprowadziło do wypadku. Ponadto wskazano, że z pisma Komendy Powiatowej Policji w Ż. z dnia 3 marca 2022 r. wynika, że ubezpieczony naruszył przepisy ruchu drogowego, tj. nie dostosował prędkości do warunków ruchu drogowego (k. 16 akt wypadkowych), a co więcej nie miał zapiętych pasów. Organ przywołał treść art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2022, poz. 988), zgodnie z którym kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Podano dodatkowo, że zgodnie z art. 39 ust. 1 ww. ustawy kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy.
Zastrzeżono, że świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu w przypadku gdy wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa ( art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej).
W piśmie datowanym na 12 października 2022 r. organ podtrzymał swoje stanowisko, dodał, że wobec ujawnionego na krótko przed zdarzeniem zachorowania ubezpieczonego na covid-19, chorowania przewlekle na boreliozę, pozostawania tego dnia na czczo oraz odczuwania osłabienia i duszności, przyczyną wypadku było schorzenie samoistne, a nie przyczyna zewnętrzna.
Sąd ustalił, co następuje:
R. L. był zatrudniony od dnia 1 czerwca 2018 r. na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego powyżej 3.5 ton w Firmie (...) J. R. w T.. Stosunek pracy uległ rozwiązaniu z dniem 29 sierpnia 2022 r. W okresie ostatnich dwóch lat jego praca polegała na transporcie towarów między B., T. i P.. Ubezpieczony o wyjeżdżał z P. około 3-4 w nocy, około 6:00 był w B.. Następnie odbywał się rozładunek i załadunek, po czym ubezpieczony jechał do T.. W T. miał 3-godzinną pauzę. Po południu wracał do B., gdzie ponownie odbywał się rozładunek i załadunek. Do P. wyjeżdżał około 16:00. Trasa do P. zajmowała około 5-6 godzin.
(dowody:
- ⚫
-
świadectwo pracy – k. 1C akt osobowych)
W dniu 3 marca 2022 r. ubezpieczony rozpoczął pracę w P. około godziny 4.00, po odpowiednim odpoczynku. Warunki pogodowe były dobre. Używał w tym czasie samochodu zastępczego R. (...). Jego zadanie polegało na transporcie mauzerów z płynem do B.. Z uwagi na to, ubezpieczony korzystał z samochodu zastępczego, nie czuł się w nim komfortowo, nie wysypiał się w nim. Był na czczo, z uwagi na zaplanowane badania krwi w B.. Wiązało się ono z występującą u ubezpieczonego boreliozą. Odczuwał również osłabienie związane z przebytym dwa tygodnie wcześniej zakażeniem na Covid-19.
Od początku jazdy ubezpieczony odczuwał złe samopoczucie. Czuł, że „płynie”. Nie zrezygnował jednak z dalszej jazdy. Następnie zaczął odczuwać senność. Aby nie zasnąć śpiewał, opuszczał szybę. Było mu duszno i dlatego odpiął pasy bezpieczeństwa. Mimo to nie zatrzymał się, ani nie zwolnił. Jechał z prędkością około 85 km/h (prędkość dozwolona 80 km/h). Korzystał z tempomatu. Chciał dojechać do parkingu, który znajdował się w odległości około 15 km (MOP Ż. Wschód). W pewnym momencie ubezpieczony zasnął. Stracił panowanie nad pojazdem. Auto najechało na barierki, wpadło do rowu i przewróciło się na bok. Ubezpieczony wybudził się, gdy auto było już na poboczu, tuż przed uderzeniem w barierki. Do wypadku doszło około 6:00 na drodze (...) na wysokości miejscowości G..
(dowody:
- ⚫
-
protokół powypadkowy – k. 5-7 akt wypadkowych,
- ⚫
-
zapis wyjaśnień poszkodowanego – k. 8 akt wypadkowych,
- ⚫
-
zdjęcia z miejsca zdarzenia –k. 11 akt wypadkowych,
- ⚫
-
zaświadczenie o zdarzeniu drogowym – k. 16 akt wypadkowych,
- ⚫
-
przesłuchanie ubezpieczonego – protokół elektroniczny z dnia 5 września 2022 r., k. 31-32 akt)
Ubezpieczony w czasie zdarzenia nie był pod wpływem alkoholu.
(dowód:
- ⚫
-
protokół badania stanu trzeźwości – k. 23- 25 akt)
Na miejsce zdarzenia przyjechała karetka, straż pożarna, a następnie policja. Ubezpieczony został przetransportowany do P. Centrum (...) w Ż., gdzie stwierdzono u niego złamanie obojczyka, żeber, mostka i odcinka piersiowego kręgosłupa. Ubezpieczony pozostawał niezdolny do pracy w okresie od 3 marca 2022 r. do 6 maja 2022 r.
(dowody:
- ⚫
-
karta informacyjna– w aktach wypadkowych,
- ⚫
-
przesłuchanie ubezpieczonego – protokół elektroniczny z dnia 5 września 2022 r., k. 31-32 akt)
Ubezpieczony został uznany winnym popełnienia wykroczenia z art. 97 k.w. za co otrzymał mandat. Przyczyną wykroczenia było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.
(dowód:
- ⚫
-
zaświadczenie o zdarzeniu drogowym – k. 16 akt wypadkowych)
W protokole powypadkowym z dnia 16 marca 2022 r., pracownik BHP pracodawcy wskazał, że przyczyną zdarzenia było zaśnięcie ubezpieczonego, jednak po wnikliwej analizie i zapoznaniu się z wyrokami Sądu Najwyższego, uznano, że czynnikiem zewnętrznym, który doprowadził do urazu było uderzenie auta w barierkę, a następnie podłoże (rów przy drodze). Uznano, że nieuwaga na drodze stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku nią wywołanego, a pośrednio do zaśnięcia mogły przyczynić się także niewyspanie, bycie na czczo, osłabienie po Covid-10. Zwrócono uwagę, że niezapięte pasy bezpieczeństwa przez poszkodowanego, co prawda nie są bezpośrednią przyczyną wypadku, jednak poszkodowany przez to zachowanie, a raczej zaniechanie mógł przyczynić się do powstania urazu i istnieje prawdopodobieństwo, że gdyby pasy były zapięte, urazy byłyby mniejsze. Zaznaczono jednak brak dowodów na taki stan rzeczy.
(dowody:
- ⚫
-
protokół powypadkowy – k. 5-7 akt wypadkowych)
Decyzją z dnia 25 kwietnia 2022 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił ubezpieczonemu prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego od 3 marca 2022 r. do 6 maja 2022 r.
(okoliczności bezsporne oraz dowody:
- ⚫
-
opinia w sprawie nieuznania zdarzenia za wypadek – k. 1 akta wypadkowych,
- ⚫
-
decyzja z dnia 25 kwietnia 2022 r. – k. 15 akt zasiłkowych)
Sąd zważył, co następuje:
Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie był w dużej części bezsporny. Został one ustalony na podstawie dokumentów, których prawdziwość nie budziła wątpliwości, oraz na podstawie przesłuchanie ubezpieczonego R. L..
Zeznania ubezpieczonego budziły wątpliwości w części, w której przedstawiał on swoje samopoczucie od momentu wyjazdu w trasę aż do momentu wypadku. Źródłem owych wątpliwości była sprzeczność treści zeznań ubezpieczonego złożonych w toku postępowania powypadkowego (protokół zeznań – k. 8 akt wypadkowych) z zeznaniami złożonymi w niniejszej sprawie. Warto podkreślić, że ubezpieczony przyznał w obu postepowaniach, że tuż przed zdarzeniem zasnął, co było bezpośrednią przyczyną zjechania z trasy, uderzenia w barierki i ostatecznie przewrócenia się auta. Gdy chodzi o uwidaczniające się rozbieżności ubezpieczony wtoku postępowania powypadkowego zeznał, że nie wysypiał się w zastępczym aucie, był na czczo tego dnia z uwagi na planowane badania, był osłabiony po covid – 19, czuł od rana, że płynie. Podczas zeznań w toku postępowania sądowego, a więc złożonych wtedy, gdy ubezpieczony znał już stanowisko organu rentowego, ubezpieczony wskazał, że przespał noc, odpowiednio i zgodnie z przepisami wypoczął, a zaczynając pracę w P. czuł się bardzo dobrze, jednak jadąc pojazdem poczuł senność, osłabienie, duszność, robił wszystko by nie zasnąć, dlatego też odpiął pasy, śpiewał i otworzył okno. Podobnie jak poprzednio powołał się na przebyty covid-19 i pozostawanie na czczo, wskazał, że ma boreliozę.
Oceniając te wypowiedzi wskazać należy, iż ubezpieczony przed Sądem starał się wykazać, że przed rozpoczęciem pracy nie było żadnych okoliczności, które mogłyby zwiastować występujące w dalszej części trasy zmęczenie, osłabienie, duszności. Podał, że czuł się tego ranka bardzo dobrze i dopiero w trakcie jazdy pojawiły się problemy z jego samopoczuciem. Pozostaje to jednak w oczywistej sprzeczności z zeznaniami złożonymi w toku postępowania powypadkowego, gdzie ubezpieczony stwierdził, że od rana, czyli od początku trasy, a nie dopiero w jej trakcie, czuł się osłabiony i miał wrażenie, że pływa.
Reasumując, w ocenie Sądu, ubezpieczony już ruszając w trasę źle się czuł. W toku dalszej jazdy jego stan tylko się pogarszał, czuł się osłabiony, tracił koncentrację, śpiewał, nawet otworzył okno, co więcej odpiął pasy, bo było mu duszno. Zapewne mogło to wynikać stąd, iż tego dnia było na czczo, niedawno chorował na Covid-19 oraz chorował na boreliozę. Kwestia źródeł tego samopoczucia nie miała jednak znaczenia, a to z tego względu, iż sytuowały się one w całości po stronie ubezpieczonego. Zdawał on sobie sprawę z tego, że występują u niego niekorzystne okoliczności zdrowotne, lecz je w toku dalszej jazdy po prostu ignorował.
Należy też zaznaczyć, że ubezpieczony zeznał, iż do najbliższego parkingu miał około 5 km. Sąd ustali, że od miejsca wypadku była to odległość około 15 km. Do wypadku doszło na wysokości miejscowości G., a najbliższy parking to MOP Ż. Wschód, który właśnie znajdował się w odległości około 15 km. Przy prędkości około 85 km/h przejazd powinien zająć około 10-15 minut.
Przedmiotem niniejszego postępowania była ocena czy ubezpieczonemu przysługuje prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego. W tym zakresie należało zbadać, czy zdarzenie z dnia 3 marca 2022 r. wypełniało definicję wypadku przy pracy, a ponadto czy ujawniły się okoliczności, które, zgodnie art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, eliminują prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego, tj. czy ubezpieczony naruszył przepisu ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz czy istniały wskazujące na to, iż doszło do tego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
Pojęcie wypadku przy pracy określa art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, zgodnie z którym za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Z cytowanego przepisu wynikają cztery przesłanki, od spełnienia których uzależnione jest uznanie danego zdarzenia za wypadek przy pracy: nagłość zdarzenia, związek z wykonywaniem umowy zlecenia, skutek w postaci urazu lub śmierci i zewnętrzność przyczyny zdarzenia.
W kontekście przesłanek wypadku przy pracy, w przedmiotowej sprawie bezsporna była przesłanka nagłości zdarzenia i jego skutek w postaci ciężkich obrażeń ciała (uraz). Nie budziło również wątpliwości, iż do zdarzenia doszło podczas wykonywania przez ubezpieczonego umowy o pracę. Zagadnieniem spornym było zaś to, czy zostało ono wywołane przyczyną zewnętrzną. Organ rentowy podnosił, iż wypadek było spowodowany przyczyną wewnętrzną, skoro doszło do niego wskutek zaśnięcia ubezpieczonego. Zapatrywania te były nietrafne.
Dla wykazania prawidłowości tej oceny przytoczyć należy in extenso rozważania zamieszczone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 marca 2013 r. (I UK 505/12, OSNAPiUS 2014/2/27). Taki zabieg motywowany jest kompletnością rozważań Sądu Najwyższego w zakresie omawianego zagadnienia:
„Zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik zdolny wywołać w istniejących warunkach zdarzenie powodujące skutki w postaci śmierci lub urazu zdrowotnego. Jest to impuls powodujący wypadek i wyzwalający w jego toku czynnik zewnętrzny powodujący uraz lub śmierć. W każdym razie może to być - powodujące uszkodzenie ciała - działanie sił przyrody, narzędzi pracy, maszyn, spadającego przedmiotu; czyn innej osoby, jak również zawiniona lub mimowolna czynność samego poszkodowanego (np. potknięcie się, odruch, upadek - nawet na gładkiej powierzchni), byleby nie zachodziły podstawy do stwierdzenia, że wypadek został spowodowany wyłącznie schorzeniem tkwiącym w organizmie pracownika, łączącym się choćby ze skłonnością do omdleń lub zakłóceń równowagi (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 11 lutego 1963 r., zasada prawna, III PO 15/62, OSNCP 1963/10/215 oraz wyroki z 16 czerwca 1980 r., III PR 33/80, Legalis, nr 22091 i z 28 kwietnia 2005 r., I UK 257/04, Legalis, nr 288985). Wymaganie, aby uraz został spowodowany czynnikiem zewnętrznym wskazuje na konieczność związku przyczynowego między urazem i czynnikiem pochodzącym spoza organizmu poszkodowanego, przy czym czynnik ten ma zadziałać w ramach nagłego zdarzenia wywołanego przyczyną zewnętrzną. Ten element należy rozumieć w ten sposób, że wypadek przy pracy musi być wywołany taką przyczyną, zaś uraz spowodowany wypadkiem jest skutkiem działania czynnika zewnętrznego, pochodzącego spoza organizmu poszkodowanego. W takim razie uraz, który następuje wyłącznie na skutek nagłego rozwoju (ujawnienia się, pogorszenia, pogłębienia) schorzeń samoistnych, wewnętrznych stwierdzanych u poszkodowanego przed wypadkiem, bez zadziałania czynnika zewnętrznego, nie jest skutkiem wypadku (por. B. Gudowska (w:) Społeczne ubezpieczenia wypadkowe i chorobowe. Komentarz, pod red. M. Gersdorf i B. Gudowskiej, Warszawa 2012, nr boczny 42 do art. 3). Uraz spowodowany wyłącznie przyczyną wewnętrzną, mającą swe źródło w stanie chorobowym poszkodowanego, pozbawia zdarzenie cechy wypadku ze względu na brak przyczyny zewnętrznej. Uraz doznany wyłącznie na skutek przyczyny tkwiącej w organizmie pracownika może się bowiem zdarzyć w każdych okolicznościach, a nie tylko w pracy. Przyjmuje się jednak, że określonemu zdarzeniu nie można odmówić cechy wypadku, jeżeli bez wykonywania pracy nie doszłoby do niego, albo też prawdopodobieństwo jego zajścia byłoby niewielkie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1997 r., II UKN 304/97, OSNAPiUS 1998/15/464).
Sąd Najwyższy w orzecznictwie zwracał także uwagę, że uszkodzenie ciała – w sytuacji, w której nastąpiło na tle stwierdzonych u pracownika schorzeń samoistnych - nie wyłącza samo przez się możliwości uznania zdarzenia za wypadek przy pracy, jeżeli w stanie faktycznym ujawniłyby się przyczyny o charakterze zewnętrznym, z którymi określony skutek pozostaje w związku, np. potknięcie się chorego pracownika o nierówności chodnika (wyrok z 24 października 1978 r., III URN 26/78, OSNCP 1979/6/128; inną sprawą są nieprzezwyciężalne w praktyce trudności w wykazaniu, jaka była przyczyna upadku). Do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy w razie zbiegu przyczyny zewnętrznej z przyczyną wewnętrzną wystarczy więc wykluczenie, że bez tego czynnika zewnętrznego nie doszłoby do skutku w postaci uszczerbku na zdrowiu (wyrok z 4 maja 1984 r., II PRN 6/84, Służba Pracownicza 1985/1, s. 28). Z tego względu w braku dowodów, że rolnik, który przy zrywaniu owoców spadł z drzewa, chorował na zaburzenia równowagi ze skłonnością do omdleń, nie można wyłączyć istnienia zewnętrznej przyczyny wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym (wyrok z 30 lipca 1997 r., II UKN 91/97, OSNAPiUS 1998/11/344). Nawet, gdy źródłem nagłego zdarzenia była choroba, to należy uwzględnić przyczynę dodatkową, zewnętrzną, pochodzącą ze sfery zagrożenia pracą i przyjąć, że ta właśnie przyczyna spowodowała uraz. Uraz doznany w wyniku nagłego zdarzenia spowodowanego epileptyczną utratą świadomości w miejscu pracy może być poczytany za spowodowany przyczyną zewnętrzną, jeżeli warunki pracy wywarły wpływ na jego rozmiar, przykładowo w sytuacji, gdy podczas upadku z powodu utraty przytomności pracownik stracił rękę urwaną przez maszynę (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2007 r., I UK 205/07, OSNP 2008/23-24/361). Według tej reguły uznaje się za wypadek przy pracy upadek pracownika na skutek utraty przytomności wynikającej ze skłonności do omdleń, gdy doznanie urazu następuje wskutek uderzenia o twarde podłoże lub upadku z wysokości (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 25 stycznia 1977 r., III PRN 47/76, PiZS 1977/1, s. 44 oraz z 14 września 1977 r., III PRN 30/77, Służba Pracownicza 1978/2, s. 34). W takich przypadkach przyczyną sprawczą doznanych uszkodzeń ciała pracownika jest nie tylko sam atak choroby powodujący utratę przytomności, lecz czynnik zewnętrzny, którego wystąpienie powoduje uraz.
Taką wykładnię przyjmuje Sąd Najwyższy, kwalifikując jako wypadek przy pracy (w drodze do/z pracy) uderzenie poruszającym się samochodem w przeszkodę. Wystarczające do przyjęcia, że w danym przypadku zaistniała przyczyna zewnętrzna jest ustalenie, że uraz powstał na skutek zjechania pojazdu z drogi i uderzenia w betonowy przepust, choć przyczyną zdarzenia było zasłabnięcie bądź zaśnięcie kierowcy (por. uzasadnienie wyroku z 27 kwietnia 2009 r., I UK 336/08, Monitor Prawa Pracy 2009/8, s. 439). Wypadek wskutek poślizgu samochodu jest spowodowany przyczyną zewnętrzną, a fakt, że doszło do niego wyłącznie na skutek nadmiernej prędkości i nieostrożności poszkodowanego pracownika może mieć jedynie wpływ na zakres uprawnień odszkodowawczych (wyroki z 18 lutego 1998 r., II UKN 529/97, OSNAPiUS 1999/4/144). Nieostrożność kierowcy samochodu i popełnione przez niego błędy w czasie jazdy nie mają znaczenia dla oceny, że zdarzenie było wypadkiem przy pracy, jeżeli miało charakter nagły i pozostawało w związku z wykonywaną pracą (wyrok z 15 maja 2001 r., II UKN 392/00, OSNP 2003/2/46). Dla uznania zdarzenia za wypadek wystarczy, aby przyczyna zewnętrzna była sprawczą współprzyczyną wypadku komunikacyjnego (wyrok z dnia 24 listopada 2004 r., I UK 55/04, Legalis nr 209643). Niedopuszczalne jest przyjęcie, że gdy poszkodowany nie jest w stanie wykazać innej, dodatkowej przyczyny zdarzenia (wypadku komunikacyjnego), to wynika z tego, że wyłączną przyczyną jest przyczyna tkwiąca w organizmie pracownika (por. uzasadnienie wyroku z 12 lipca 2007 r., I UK 20/07, OSNP 2008/17-18/265). W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęte jest zatem utrwalone stanowisko o szerokim rozumieniu przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy. Jeżeli sąd nie jest w stanie jednoznacznie ustalić przyczyny zdarzenia lub jeżeli zjechanie z drogi i uderzenie w przeszkodę nie było wyłączną przyczyną wypadku komunikacyjnego, to przy spełnieniu pozostałych przesłanek zdarzenie to należy kwalifikować jako wypadek przy pracy. Innymi słowy, tylko z samego faktu, że poszkodowany nie może wykazać innej (dodatkowej) przyczyny zdarzenia, nie jest prawidłowe wnioskowanie, według którego wyłączną przyczyną zdarzenia (wypadku komunikacyjnego) jest przyczyna tkwiąca w organizmie poszkodowanego.”
Sąd rozpoznający niniejszą sprawę rozważania te w całości podziela i czyni własnymi. Przenosząc je na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać należy, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, że w pewnym momencie ubezpieczony zasnął, stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do tego, że auto zjechało z drogi, kilkakrotnie uderzyło w bariery ochronne, a na końcu przewróciło się. W tych okolicznościach faktycznych zdarzenie wypadkowe zostało wywołane przyczyną zewnętrzną w postaci zjechania z drogi, uderzenia w bariery, a następnie przewrócenie się auta. Bez tych okoliczności nie doszłoby do powstania urazu u ubezpieczonego (zob. na tle analogicznego stanu faktycznego Sąd Najwyższy w wyroku z 27 kwietnia 2009 r., I UK 336/08, Legalis nr 258424). Nie budziło wątpliwości, iż taki stan rzeczy odpowiadał definicji wypadku przy pracy.
Uznać zatem należało, że zdarzenie z dnia 3 marca 2022 r. odpowiadało definicji wypadku przy pracy. Było bowiem zdarzeniem nagłym, spowodowanym przyczyną zewnętrzną, do którego doszło podczas wykonywania pracy i które wywołało uraz.
Ubezpieczonemu należało odmówić jednak prawa do świadczenia z uwagi na to, że doszło do niego wskutek umyślnego naruszenia przepisów Prawa od ruchu drogowym. Zgodnie z art. 21 ust. 1 ustawy wypadowej świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3 ustawy wypadkowej, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Przepis ten dla pozbawienia ubezpieczonego prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego wymaga, aby wyłączną (jedyną) przyczyną wypadku było zawinione zachowanie ubezpieczonego, polegające na naruszeniu przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia.
W ocenie Sądu, ubezpieczony w dniu wypadku przede wszystkim dopuścił naruszenia art. 3 ust. 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Przepis ten stanowi, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
W uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74 (OSNKW 1975/3-4, poz. 33) wskazano, że rozważne i ostrożne prowadzenie pojazdu polega na przedsięwzięciu przez kierowcę wszystkich tych czynności, które według obiektywnej oceny są niezbędne dla zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa ruchu w danej sytuacji, oraz na powstrzymywaniu się od czynności, które według tejże oceny mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć". Stan taki jest uzależniony od:
- znajomości przepisów ruchu drogowego,
- odpowiedniej kondycji psychicznej i fizycznej w czasie jazdy,
- odpowiedniego stanu technicznego pojazdu,
- opanowania sztuki kierowania pojazdem,
- zdolności przewidywania i prawidłowego reagowania podczas jazdy (zob. W. Kotowski [w:] Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2011, art. 3, w programie LEX).
Względy praktyczne zatem zadecydowały o wypracowaniu zasady „należytej ostrożności” jako najwłaściwszej z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. „Każdy kierowca jest obowiązany do prowadzenia pojazdu samochodowego z należytą ostrożnością, a więc do przedsiębrania takich czynności, które zgodnie ze sztuką i techniką prowadzenia pojazdów samochodowych są obiektywnie niezbędne do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a także do powstrzymywania się od czynności, które mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć” (wyrok SN z dnia 16 lipca 1976 r., VI KRN 135/76, OSNKW 1976, nr 10-11, poz. 130).
W literaturze wskazuje się, że ostrożność utożsamić należy z takim stanem psychofizycznym oraz postawą uczestnika ruchu, które pozwalają na odpowiednią szybką reakcję na dające się przewidzieć zagrożenia. Synonimami ostrożności w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym będą „uważność”, „rozwaga” oraz „czujność”. Istotnym dopełnieniem interpretacji tego pojęcia jest to, jaka powinna być ostrożność. W języku potocznym jak i w rzeczywistości każde zachowanie wymaga pewnej dozy ostrożności, lecz nie o taką (nieograniczoną) ostrożność jednak chodzi w ruchu drogowym (W. Kotowski, Bezpieczeństwo w ruchu drogowym, PnD 2019/5, s. 6). Ostrożność na tle komentowanej ustawy powinna każdorazowo wynikać z sytuacji, czyli być ostrożnością „należytą”, a więc taką, jaka jest wymagana od każdego przezornego uczestnika ruchu drogowego w celu wyłączenia lub co najmniej zminimalizowania ryzyka zagrożenia bezpieczeństwa ruchu (por. np. wyrok SN z 29.04.2003 r., III KK 61/03, LEX nr 77467; wyrok SR w Sopocie z 25.05.2017 r., II W 334/16, LEX nr 2484275). Oprócz zachowywania adekwatnej postaci ostrożności, do powszechnych obowiązków na drodze należy unikanie wszelkiego zachowania (tj. działania lub zaniechania) powodującego zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, utrudnienie ruchu, zakłócenie spokoju lub porządku publicznego czy też narażenie kogokolwiek na szkodę (zob. M. Burtowy [w:] Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, Warszawa 2021, art. 3, w programie LEX).
Podnosi się także (zob. Ł. Malinowski [w:] Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, Warszawa 2012, art. 3, w programie LEX), że rozważne i ostrożne prowadzenie pojazdu polega na przedsięwzięciu przez kierowcę wszystkich tych czynności, które według obiektywnej oceny są niezbędne do zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa ruchu w danej sytuacji oraz na powstrzymaniu się od czynności, które według tejże oceny mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć. Niebezpieczną jest szybkość, która przy uwzględnieniu w szczególności rodzaju pojazdu, jego ładunku, stanu technicznego, charakterystyki drogi, nawierzchni, natężenia ruchu, warunków atmosferycznych i widoczności, a także kwalifikacji kierowcy grozi utratą panowania nad pojazdem albo niemożnością zatrzymania go przed przeszkodą, której napotkanie na drodze można i należy przewidywać. Przypisanie kierowcy winy popełnienia przestępstwa drogowego na tej podstawie, że naruszył on ogólny nakaz prowadzenia pojazdu rozważnie i ostrożnie, wymaga w każdym wypadku wyjaśnienia, w czym i dlaczego sąd dopatrzył się naruszenia powyższego nakazu. Ocena, czy kierowca prowadził pojazd rozważnie i ostrożnie, nie może się opierać tylko na fakcie, że wypadek nastąpił” (uchwała 7 sędziów SN z 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, LexPolonica nr 305190, OSNKW 1975/3-4, poz. 33). W innym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, iż „każdy kierowca jest zobowiązany do prowadzenia pojazdu samochodowego z należytą ostrożnością, a więc do przedsiębrania takich czynności, które zgodnie ze sztuką i techniką prowadzenia pojazdów samochodowych są obiektywnie niezbędne do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a także do powstrzymania się od czynności, które mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć. Wiąże się z tym między innymi obowiązek bacznego i ciągłego obserwowania całej jezdni, zmniejszenia szybkości jazdy do bezpiecznej w warunkach ograniczonej widoczności (włącznie z całkowitym zaprzestaniem kontynuacji jazdy w razie utraty możliwości obserwacji jezdni), rezygnacji z wyprzedzania, omijania i wymijania innych uczestników ruchu drogowego w niesprzyjających takim manewrom warunkach drogowych” (wyrok SN z 16 lipca 1976 r., VI KRN 135/76, LexPolonica nr 305207, OSNKW 1976/10-11, poz. 130). Obowiązek zachowania ostrożności będzie spełniony wówczas, gdy osoba, na której on spoczywa, podjęła w konkretnej sytuacji te wszystkie działania, które są obiektywnie niezbędne do uniknięcia wypadku lub innego niebezpieczeństwa. Jak słusznie podkreśla się w orzecznictwie, „przypisanie kierującemu winy popełnienia przestępstwa drogowego na tej podstawie, że naruszył on ogólny nakaz prowadzenia pojazdu rozważnie i ostrożnie, wymaga w każdym wypadku wyjaśnienia, w czym i dlaczego sąd dopatrzył się naruszenia powyższego nakazu. Ocena, czy kierujący prowadził pojazd rozważnie i ostrożnie, nie może opierać się tylko na fakcie, że wypadek nastąpił” (wyrok SN z 16 czerwca 1982 r., V KRN 171/82, LexPolonica nr 308848, OSNPG 1982, nr 11, poz. 146).
Realiach niniejszej sprawy ubezpieczony naruszył wskazaną zasadę ostrożności. Przystąpił do jazdy samochodem ciężarowym w słabej kondycji psychofizycznej. Od początku odczuwał gorsze samopoczucie, czuł, że „płynie”. Już wtedy ubezpieczony winien rozważyć, czy w takim stanie wyruszenie w trasę jest bezpieczne. Przecież możliwe było opóźnienie wyjazdu, ewentualnie sprowadzenie zmiennika. Ubezpieczony zupełnie jednak to zignorował.
Stan ubezpieczonego z czasem się pogarszał. Doszło do takiego osłabienia, że zmuszony był odpiąć pasy bezpieczeństwa. Pojawiła się senność. Ubezpieczony przeciwdziałał jej stosując metody wręcz kuriozalne, śpiewał, otwierał szyby. Mimo tych objawów, nadal kierował autem, nie zmniejszył nawet prędkości, jechał używając tempomatu. Oczywiste jest, że postój na drodze ekspresowej (S5) stwarzałby niebezpieczeństwo, lecz jeszcze większym niebezpieczeństwem było kontynuowanie jazdy w takim stanie, w jakim znajdował się ubezpieczony. Z żadnym natomiast niebezpieczeństwem nie wiązało się zmniejszenie prędkości do rozmiarów niewywołujących zagrożenia, tak dla samego ubezpieczonego, jak i dla innych uczestników ruchu. Byłoby to działaniem jak najbardziej uzasadnione, którego z niewiadomych przyczyn ubezpieczony nie podjął.
W tym kontekście należy podzielić ustalenia funkcjonariuszy Policji, którzy przypisali ubezpieczonemu odpowiedzialność za popełnienie wykroczenia, o którym mowa w art. 97 k.w., które polegało na niedostosowaniu prędkości do warunków jazdy. W myśl tego przepisu uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
Zgodnie natomiast z art. 19 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.
W ówczesnym stanie psychofizycznym ubezpieczony jechał z prędkością, która nie pozwalała mu na pełną kontrolę nad pojazdem. Odczuwał osłabienie i senność. Taki stan wymuszał zredukowanie prędkości, gdyż tylko taki manewr zapewniał panowanie nad kierowanym samochodem.
Poza tym, jeżeli przyjąć za ubezpieczonym (brak wskazań, że było inaczej), że jechał z prędkością 85 km/h, to tym samym naruszył art. 20 ust. 3 pkt 2 lit. a) ustawy – Prawo o ruchu drogowym, z którego wynika, że prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym w przypadku samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t na drodze ekspresowej wynosi 80 km/h. Ubezpieczony kierował pojazdem o masie całkowitej powyżej 3,5 tonu. Do wypadku doszło na drodze (...), a więc drodze ekspresowej. Nie powinien zatem jechać z prędkością większą niż 80 km/h. Jechał z prędkością o 5 km/h większą i to permanentnie, gdyż korzystał z tempomatu. Tym samym ubezpieczony dopuścił się wykroczenia, o którym mowa w art. 92a § 1 k.w., który stanowi, że kto, prowadząc pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny.
Zachowanie ubezpieczonego cechowało się umyślnością. Zdawał on sobie ze swojego stanu już od początku trasy, mimo to w nią wyruszył. Kontrolował też swoją kondycję psychofizyczną, skoro podejmował działania, które miały usunąć senność. Miał więc pełen rozeznanie stanu rzeczy. Mimo to nadal kierował autem z dotychczasową prędkością, choć wiedział, że może dojść do zaśnięcia. Istotne jest to, że jechał z prędkością przekraczającą prędkość dopuszczalną. Wprawdzie przekroczenie nie było znaczne, lecz w stanie psychofizycznym, w którym znajdował się ubezpieczony poruszanie się nawet z prędkości dozwoloną było niebezpieczne.
Zgodnie z art. 9 ust. 1 ww. ustawy wypadkowej zasiłek chorobowy i świadczenie rehabilitacyjne z ubezpieczenia wypadkowego przysługują w wysokości 100% podstawy wymiaru. Wobec ustalenia, iż do wypadku w dniu 3 marca 2022 r. doszło wskutek umyślnego naruszenia art. 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym ubezpieczonemu nie przysługiwało prawo do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, w tym prawo do zasiłku chorobowego, o którym mowa we wskazanym przepisie ustawy wypadkowej.
Reasumując, z podanych wyżej względów odwołanie należało oddalić ( art. 477 14 §1 k.p.c.).
Sędzia Andrzej Kurzych
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Andrzej Kurzych, Andrzej Kurzych
Data wytworzenia informacji: