II K 101/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Toruniu z 2017-07-11
Sygn. akt II K 101/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 lipca 2017 r.
Sąd Rejonowy w Toruniu II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: |
SSR Tomasz Żuchowski |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Beata Ewald |
przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej A. Wolskiego
po rozpoznaniu w dniu 12.04; 24.05; 3.07 r.
sprawy: oskarżonego D. D. (1) urodz. (...) w P.
syna K. i B. z d. K.
oskarżonego o to, że:
I. w dniu 14 listopada 2016 roku w mieszkaniu nr (...) na ul. (...)
w T., groził D. C. uszkodzeniem ciała, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 k.k.
II. w dniu 14 listopada 2016 roku w mieszkaniu nr (...) na ul. (...)
(...) w T., dokonał uszkodzenia ciała D. C.
w ten sposób, że uderzył ją dwukrotnie pięścią w twarz, a
następnie kopnął w twarz powodując obrażenia ciała w postaci stłuczenia nosa z krwawieniem z jam nosa oraz otarcia naskórka bocznej powierzchni nosa po stronie prawej, naruszających prawidłowe funkcjonowanie narządu ciała na okres poniżej siedmiu dni, działając na szkodę D. C.,
tj. o przestępstwo z art. 157 § 2 k.k.
III. w dniu 2 grudnia 2016r. w mieszkaniu na ul. (...) w T. pomiędzy godziną 00:10 a 10:00 pozbawił D. C. wolności poprzez zamknięcie drzwi do mieszkania na klucz i uniemożliwienie jej w ten sposób opuszczenie mieszkania, a następnie przemocą dusząc D. C. za szyję doprowadził ją czterokrotnie do obcowania płciowego, przy czym spowodował o niej obrażenia ciała w postaci krwiaka przedniej powierzchni szyi oraz krwiaka bocznej powierzchni szyi po stronie lewej co naruszyło czynności narządów jej ciała na czas poniżej 7 dni tj. o przestępstwo z art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 189 § 1 k.k. i art. 157 par. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 k.k.
IV. w dniu 2 grudnia 2016 roku w mieszkaniu na ul. (...) w T. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Komisariatu Policji T. - Ś. w T. st. post. M. P. (1), podczas i w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych tj. czynności zatrzymania w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 197 § 1 k.k. w ten sposób, że uderzył go prawym łokciem w twarz, a następnie lewą pięścią w klatkę piersiową,
tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 k.k.
orzeka:
I. uznaje oskarżonego D. D. (1) za winnego popełnienia zarzucanego jemu w pkt. 1 aktu oskarżenia czynu, tj. występku z art. 190 § 1 kk, i za to na podstawie art. 190 § 1 kk, wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;
II. uznaje oskarżonego D. D. (1) za winnego popełnienia zarzucanego jemu w pkt. 2 aktu oskarżenia czynu, tj. występku z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 kk, wymierza mu karę 6 ( sześciu ) miesięcy pozbawienia wolności;
III. uznaje oskarżonego D. D. (1) za winnego tego, iż: w dniu 2 grudnia 2016 r. w warunkach czynu ciągłego w mieszkaniu przy ul. (...) w T. pomiędzy godziną 00:10 a 10:00, , pozbawił D. C. wolności poprzez stanowcze zabronienie jej opuszczania lokalu mieszkalnego, w taki sposób, który u pokrzywdzonej wywołał uzasadnione obawy o zdrowie w sytuacji, gdy zakaz ten by złamała, i w konsekwencji swoją postawą, uniemożliwił jej w ten sposób opuszczenie mieszkania do czasu interwencji Policji, a w międzyczasie przemocą dusząc D. C. za szyję doprowadził ją czterokrotnie do obcowania płciowego, przy czym, spowodował u niej obrażenia ciała w postaci krwiaka przedniej powierzchni szyi oraz krwiaka bocznej powierzchni szyi po stronie lewej, co naruszyło czynność narządów jej ciała na czas poniżej 7 dni to jest przestępstwa z art. 197 § 1 kk w zw. z art. 189 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 12 kk i art. 11 § 2 kk i za to w myśl art. 11 § 3 kk na podstawie art. z art. 197 § 1 kk wymierza mu karę 4 (czterech ) lat i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;
IV. uznaje oskarżonego D. D. (1) za winnego popełnienia zarzucanego jemu w pkt. 4 aktu oskarżenia czynu z tym ustaleniem, że działał w celu zmuszenia funkcjonariusza Komisariatu Policji T. – Ś. w T. st. post. M. P. (1) do zaniechania czynności służbowej zatrzymania, i przyjmuje kwalifikację karną czynu z art. 222 § 1 kk w zw. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, i za to na podstawie art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 6 ( sześciu ) miesięcy pozbawienia wolności;
V. na podstawie art. 85 § 1, 2 kk w zw. z art. 86 § 1 kk w miejsce orzeczonych w pkt. I, -IV wyroku kar jednostkowych pozbawienia wolności orzeka karę łączną 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności;
VI. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej w pkt. V wyroku kary łącznej pozbawienia wolności zalicza okres tymczasowego aresztowania od dnia 2 grudnia 2016 r. godz.11:45;
VII. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. P. kwotę 888 (osiemset osiemdziesiąt osiem) zł powiększoną o VAT, tytułem zwrotu kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu;
VIII. zwalnia oskarżonego od ponoszenia opłaty sądowej i wydatków, którymi obciąża Skarb Państwa.
Sygn. akt. II K 101/17
UZASADNIENIE
D. D. (1) oraz D. C. pozostawali w konkubinacie. Wspólnie wynajmowali mieszkanie w T. przy ulicy (...), dzielili się kosztami najmu mieszkania oraz prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. D. D. (1) pracował dorywczo na budowach, D. C. była kasjerką. Od września 2016 r. w ich związku zaczęło się psuć. D. C. postanowiła rozstać się z oskarżonym. D. C. nie miała jednocześnie innego miejsca w T., do którego mogłaby się wyprowadzić. W listopadzie dołożyła się ponad 500 zł do czynszu i opłat za mieszkanie przy ulicy (...) w T.. Zaproponowała współdzielenie mieszkania do dnia 8 grudnia 2016 r. Wobec kłótni i rozstania oskarżony nie pozwalał jednak D. C. przebywać w wspólnie wynajętym mieszkaniu. D. D. (1) kazał jej się wyprowadzić i zabrać wszystkie rzeczy, bez uprzedniego rozliczenia kosztów. W dniu 14 listopada 2016 r. w rozmowie telefonicznej oskarżony powiedział (...), że jeżeli wejdzie do ich mieszkania, to połamie jej nogi. Mówił, że będzie miała złamaną rękę, jak wróci do mieszkania (...)”. Powtarzał żądanie, aby pokrzywdzona szybko zabrała rzeczy, oddała mu klucze i się więcej na ul. (...) nie pojawiała, bo „ ma wypite i bierze od razu ze sobą dziś młotek”. Wobec powyższego w dniu 14 listopada 2016 r. D. C. udała się do mieszkania przy ulicy (...), ażeby pod nieobecność D. D. (1) zabrać rzeczy i wyprowadzić się tymczasowo do kolegi z pracy P. Z.. W trakcie, gdy D. C. pakowała swoje rzeczy, około godziny 18:00, do mieszkania przyszedł D. D. (1). Oskarżony najpierw uderzył D. C. pięścią w twarz. D. C. upadła na łóżko, wstała i dalej układała rzeczy. Otrzymała kolejne uderzenie pięścią w twarz. Kolejny raz upadała. Chciała się podnieść i uciec z mieszkania. Wówczas oskarżony kopnął (...) w twarz. Pokrzywdzonej udało się uciec z mieszkania do sąsiadki, mieszkającej w tym samym bloku pod numerem(...) – Z. S.. Stamtąd została wezwana Policja. Wskutek zdarzenia D. C. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia nosa z krwawieniem z jam nosa oraz otarcia naskórka bocznej powierzchni nosa po stronie prawej, które spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na czas nie dłużej niż siedem dni.
/dowód: protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie k. 1-2v, 369 akt,
odtworzenie nagrania rozmów telefonicznych z dnia 14 listopada 2016 r. k. 110, 370 akt,
zeznania świadka P. Z. k. 19-20, 369 akt,
opinia sądowo-lekarska z dnia 16 listopada 2016 r. k. 8, 399, 434v.akt,
zeznania świadka Z. S. k. 111-112, 370 akt/
Po zdarzeniu z dnia 14 listopada 2016 r. oskarżony został wyrzucony z z mieszkania przy ulicy (...). Wynajął kawalerkę przy ul. (...). W tym czasie sytuacja mieszkaniowa D. C. nie uległa poprawie. Pomiędzy 14 listopada 2016 r. a 1 grudnia 2016 r. w/w tymczasowo mieszkała u P. Z.. Jej dochody i brak oszczędności nie pozwalały na samodzielny wynajem mieszkania, nie miała też w T. bliskich, u których mogłaby zamieszkiwać. Pokrzywdzona pogodziła się z oskarżonym i postanowiła z nim ponownie zamieszkać. W dniu 1 grudnia 2017 r. przeniosła swoje rzeczy do mieszkania na K.. (...) chciała dalej mieszkać z oskarżonym, dzielić z nim opłaty po połowie. Oskarżony obiecał (...), że nie będzie więcej dopuszczać się na niej aktów przemocy, będą po prostu dzielić mieszkanie. Byli konkubenci nie współżyli ze sobą od dnia 4 listopada 2016 r., w ramach wspólnego zamieszkiwania mieli współdzielić mieszkanie i ponosić wspólnie koszty utrzymania lokalu.
/dowód: zeznania świadka D. C. k. 155, 368v-369 akt,
sprawozdanie z odczytu danych telefonicznych wraz z protokołem k. 229, 434v. akt/
Wieczór 1 grudnia 2016 r. D. C. spędziła z oskarżonym D. D. (1). Pili wspólnie alkohol. O godzinie 22:03 para nagrywa na telefonie D. D. (1) wspólne oświadczenie, w którym zawarto stwierdzenie, że bardzo się kochają oraz wezmą ze sobą ślub. Po pewnym czasie, pomiędzy D. C. a D. D. (1) wywiązała się kłótnia. D. C. podrapała oskarżonego po twarzy. Pojechali wspólnie do szpitala. Oskarżonemu zależało na interwencji lekarskiej bowiem następnego dnia rano miał stawić się na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Toruniu. D. D. (1) i D. C. ze szpitala wrócili w nocy. Po powrocie na początku wszystko było dobrze, w/w pili wspólnie alkohol. Klucze do drzwi D. D. (1) pozostały w zamku drzwi wejściowych do mieszkania, klucze D. C. pozostały w przedpokoju. Po pewnym czasie D. D. (1) chciał współżyć z D. C.. D. C. nie chciała współżyć z D. D. (1) i zaczęła się opierać – odpychać rękoma i kopać nogami. D. D. (1) gryzł (...) po szyi, ściskał rękoma, podduszał. Postawa D. uniemożliwiła (...) opuszczenie lokalu. D. D. (1) zabrał telefon (...), z którego pisał wiadomości sms do jej matki oraz do P. Z.. W takich warunkach doszło do czterokrotnego obcowania płciowego. Gdy pokrzywdzona cuciła się i ponawiała opór, ponownie była podduszana. Oskarżony pozostawił w organizmie D. C. ślady biologiczne. Na jej szyi ujawniono ślady duszenia w postaci dwóch krwiaków głębszych powierzchni skóry w kolorze brunatno-fioletowym: jedno na przedniej powierzchni szyi o wielkości 1x1,5 cm, oraz jednego na bocznej powierzchni szyi, po stronie lewej o wielkości 3x2 cm. W/w obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż siedem dni.
/dowód: zeznania świadka D. C. k. 155-156, 368v-369 akt,
częściowo wyjaśnienia oskarżonego D. D. (3) k. 29, 76, 367 akt,
odtworzenie nagrania płyty DVD z zawartością danych z telefonu komórkowego D. D. (1) k. 224, 433-434 akt,
opinia z badań biologicznych k. 276-277, 278-279, 281, 283, 434v. akt,
protokół oględzin ciała k. 35, 37, 38, 434v. akt,
sprawozdanie z badania pokrzywdzonej k. 41-44, 434v. akt
opinia sądowo-lekarska z dnia 6 lutego 2017 lek. T. K. k. 221, 399 akt/
D. C. próbowała skontaktować się ze swoją mamą I. T.. Około 7,00 rano w trakcie rozmowy telefonicznej, powiedziała jej zrezygnowanym głosem, że to ich ostatnia rozmowa, że dłużej tak nie może, nie może tego wytrzymać, aby do niej nie dzwonić. Dalsze próby kontaktu z pokrzywdzoną, podejmowane przez I. T., kończyły się fiaskiem – najpierw (...) nie odbierała telefonu, następnie telefon został wyłączony.
/dowód: zeznania świadka I. T. k. 131, 399 akt/
Wczesnym rankiem D. C. odbyła także rozmowę telefoniczną z adw. P. K. – obrońcą oskarżonego. W trakcie rozmowy D. C. poinformowała adw. P. K., że D. D. (1) nie stawi się w sądzie na rozprawę oraz że dysponuje zaświadczeniem lekarskim potwierdzającym niemożność stawiennictwa. Rozmowa odbyła się w obecności i na prośbę D. D. (1).
/dowód: zeznania świadka D. C. k. 368v-369 akt,
zeznania świadka P. K. k. 399 akt/
Rankiem 2 grudnia 2016 r. P. Z. także otrzymał telefon od D. C.. Ze względu na to, że składał wówczas zeznania na Policji w sprawie zdarzenia z dnia 14 listopada 2016 r., nie odebrał telefonu i oddzwonił. D. D. (1) odebrał telefon pokrzywdzonej. Nie chciał przekazać jej telefonu, potem twierdził, że ona śpi. W tle było słychać głosy D. C. „ daj mi telefon”, słychać było wyrywanie i przepychanki, następnie połączenie zostało przerwane. Zarówno telefon (...) jak i oskarżonego zostały wówczas wyłączone. Następnie do P. Z. przychodziły wiadomości sms, których treść zaniepokoiła go. Z., po rozmowie z matką pokrzywdzonej, zdecydował się pojechać do mieszkania na K. oraz powiadomić organy ścigania. Patrol Policji próbował dostać się do mieszkania. D. uciszał (...), nie chciał otworzyć drzwi. Policjanci krzyczeli do niego ostrzegając, że jeżeli nie otworzy, drzwi zostaną wyważone. Na miejsce została wezwana Straż Pożarna. Jeden z Policjantów wszedł na balkon sąsiedniego mieszkania. Na balkonie stał D. D. (1) i palił papierosa. Dopiero wówczas oskarżony otworzył drzwi. Na miejsce zostało wezwane pogotowie. D. C. miała wyraźne zadrapania, mówiła, że wymiotowała krwią, płakała. W rozmowie z P. Z. oraz funkcjonariuszem Policji M. P. (1) przyznała, że jest w „ chorym związku”, że D. D. (1) zmusił ją do obcowania, a jedyny powód dla którego tu jest to, że nie ma innych możliwości lokalowych. Pokrzywdzona opisała swoim rozmówcom, co się stało, mówiła, że D. zakładał jej dłonie na szyje, ściskał do tego stopnia, że traciła przytomność, a następnie odbywał kilkukrotny stosunek seksualny. Gdy (...) cuciła się, oskarżony ponawiał podduszanie. Została uderzona pięścią w brzuch wskutek czego pluła krwią. Funkcjonariusz niezwłocznie zatrzymał D. D. (1). Na wiadomość, że zostanie zatrzymany D. D. (1) zareagował agresywnie. Na polecenie funkcjonariusza, w trakcie wykonywania czynności zatrzymania – zakładania kajdanek, oskarżony uderzył M. P. (1) łokciem w twarz, obracając się, próbował jednocześnie uderzyć pięścią w twarz. Funkcjonariusz uchylił się od ciosu. Oskarżony trafił pięścią w klatkę piersiową. Funkcjonariusze zastosowali środki przymusu bezpośredniego do obezwładnienia D. D. (1). Wskutek zajścia interweniujący Policjanci nie doznali żadnych obrażeń ciała.
/dowód: zeznania świadka P. Z. k. 39, 369 akt,
zeznania świadka M. P. (1) k. 56-57, 398 akt
zeznania świadka M. W. k. 119, 399 akt/
W dniu 2 grudnia 2016 r. w badaniu przeprowadzonym o godzinie 11:25 stwierdzono u oskarżonego 0,91 mg/l alkoholu we krwi. D. C. przed przybyciem Policji miała nakazane wziąć prysznic. Ubrania mogące zawierać ślady biologiczne zdarzenia zostały jeszcze przed przybyciem Policji włożono do pralki .
/dowód: protokół badania stanu trzeźwości k. 48, 434v. akt,
zeznania świadka D. C. k. 155-156, 368-369 akt,
protokół oględzin mieszkania w T. przy ul. (...) - materiał poglądowy k. 100-107, 434v. akt/
D. D. (1) ma 33 lata, jest kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu, był dotychczas wielokrotnie karany sądownie.
/ dowód: karta karna k. 12, 434v. akt/
W swoich wyjaśnieniach oskarżony D. D. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych jemu czynów. Twierdził, że pokrzywdzona pomawiała go.
Wyjaśnił, że D. C. w dniu 2 grudnia 2016 r. współżyła z nim jak każdego dnia, nie stosował wobec niej nigdy przemocy, a ślady na jej szyi to pozostałości po intensywnych pocałunkach tzw. „malinki”, nie zaś ślady duszenia. Argumentował, że pokrzywdzona pomówiła go, bowiem utrzymywał bliższe kontakty z inną kobietą. W ocenie Sądu linia obrony oskarżonego sprowadzała się do kwestionowania, każdej okoliczności, mogącej narazić go na odpowiedzialność karną. Jedyną niekwestionowaną przez oskarżonego okolicznością, były w zasadzie nagrania rozmów telefonicznych pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzoną, odtworzone na rozprawie głównej. Wobec powyższego, wyjaśnień D. D. (1) co do okoliczności spornych, istotnych dla rozstrzygnięcia, Sąd nie uwzględnił. Wersja wydarzeń oskarżonego co do zdarzenia z dnia 14 listopada 2016 r. była sprzeczna z treścią nagrań rozmów telefonicznych, zeznaniami świadków D. C., Z. S.. Także zeznania P. Z. oraz I. T. obciążają w tym zakresie oskarżonego. Odnośnie zdarzenia z dnia 2 grudnia 2016 r., przeciwko wersji oskarżonego świadczyły: zeznania pokrzywdzonej D. C. oraz uwiarygadniające prezentowaną przez w/w wersję zdarzeń zeznania M. P. (1), M. W., I. T., P. Z., którzy uwiarygadniali zeznania D. C.. Wersja oskarżonego jakoby zasinienia na szyi pokrzywdzonej stanowiły ślady po intensywnych pocałunkach tzw. malinki została wykluczona przez biegłego lek. med. T. K. (k. 399).
Sąd zważył, że charakter sprawy sprowadzał się do istnienia dwóch przeciwnych wersji wydarzeń: wersji wydarzeń oskarżonego, w których twierdził, że oskarżenie oparte jest na pomówieniu D. C., która chce go oczernić ze względu na utrzymywanie przez niego kontaktów z inną kobietą, oraz wersji D. C..
Zeznania pokrzywdzonej D. C. Sąd uznał za w pełni wiarygodne. Najistotniejsze ustalenia faktyczne w sprawie zostały w zasadzie oparte na zeznaniach tego świadka. Konsekwencją uwzględnienia zeznań D. C., było uznanie wyjaśnień oskarżonego za niewiarygodne. Twierdzenie oskarżonego, że D. C. kłamliwie go pomawiała nie zostało uwzględnione przez Sąd. W realiach przedmiotowej sprawy sam fakt, że pokrzywdzona składała zeznania obciążające dla oskarżonego, i jej twierdzenia były zasadniczym dowodem w spawie, nie mógł automatycznie powodować uznania jej zeznań za niewystarczających dla pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności.
Tym niemniej ocena zeznań pomawiających, a zarazem zasadniczych dla rozstrzygnięcia sprawy musiała spełniać kilka kryteriów. Dla przyjęcia pomówienia za podstawę ustaleń faktycznych trzeba, aby było ono logiczne, konsekwentne oraz wsparte innymi dowodami, które bezpośrednio lub choćby pośrednio potwierdziłyby wyjaśnienia pomawiającego. Po drugie, każde pomówienie powinno być oceniane z ostrożnością, z zachowaniem dużej dozy krytycyzmu i zasad logicznego rozumowania, a przy tym w konfrontacji z pozostałymi dowodami i okolicznościami sprawy. Po trzecie, wyjaśnienia pomawiające inną osobę powinny być jasne i konsekwentne, znajdując potwierdzenie w innych dowodach bezpośrednich lub pośrednich. Po czwarte, do oceny dowodu z pomówienia stosuje się kryteria zasady swobodnej oceny, co oznacza, że o ile przy wartościowaniu takiego dowodu sąd orzekający nie popełnia błędu logicznego, ani nie czyni ustaleń sprzecznych z doświadczeniem życiowym, ocena takiego dowodu pozostaje pod ochroną art. 7 kpk ( zob. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 19 października 2016 r. sygn akt: II AKa 244/16, źródło: .lex.pl ).
Wszystkie te kryteria spełnione zostały przez zeznania D. C.. Po pierwsze, oceniając konsekwencję i logikę postawy procesowej pokrzywdzonej Sąd zważył, że w sytuacji, gdy pokrzywdzona zdecydowała się zeznawać na rozprawie głównej, jej twierdzenia były konsekwentne i logiczne, a także poparte innymi dowodami w sprawie: badaniami lekarskimi, zeznaniami innych świadków, w tym bezstronnych funkcjonariuszy Policji, treścią nagrań i bilingów telefonicznych.
Należy lojalnie przyznać, że tuż po zdarzeniu, w trakcie przesłuchania przed Sądem w postępowaniu przygotowawczym, pokrzywdzona odmówiła składania zeznań, chciała „ wszystko wycofać i wyjechać zagranicę” (k 79-80) . Postawa taka była w ocenie Sądu zrozumiała: pokrzywdzona została błędnie pouczona o prawie odmowy składania zeznań jako była konkubina – osoba najbliższa. Pokrzywdzona była ofiarą przemocy, okres zastraszania trwał już jakiś czas, jako ofiara pozostawała ze swymi problemami przez dłuższy okres czasu sama. Tuż bo zdarzeniu została niezwłocznie wezwana do Sądu, nie miała możliwości ochłonąć i odpocząć – co niewątpliwie było jej potrzebne. Niewątpliwie, konieczność zeznawania utrudniała zastosowanie mechanizmu wyparcia traumatycznych przeżyć. Stąd też, skorzystanie przez pokrzywdzoną z rzekomo służącego jej prawa odmowy składania zeznań należało uznać za zrozumiałe. Okoliczność ta nie mogła wpływać na wiarygodność późniejszych zeznań pokrzywdzonej, skoro została ona o takim prawie błędnie pouczona.
W ocenie Sądu D. C. nie miała przy tym żadnego interesu w pomawianiu oskarżonego. Twierdzenie oskarżonego, że u źródeł pomówień pokrzywdzonej leżał fakt utrzymywania przez niego bliższych kontaktów z innymi kobietami nie było wiarygodne. Już od II połowy 2015 r. D. C. zaczęła utrzymywać bliższe stosunki z P. Z.. Jej poczynania wykazywały na chęć zminimalizowania roli oskarżonego w swoim życiu. Przyczyną kontaktów pokrzywdzonej z oskarżonym w okresie zarzucanych oskarżonemu przestępstw było wspólne mieszkanie, dawne prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego oraz współuzależnienie od osoby stosującej przemoc i szantaż emocjonalny. Oskarżony tuż przed zdarzeniem z dnia 14 listopada 2016 r. szantażował D. C. m. in tym, że rozrzuci jej nagie zdjęcia pod zakładem pracy, spowoduje zwolnienie jej z pracy. Paradoksalnie, pomimo stosowania przemocy, to D. D. (1) wykazywał większe zainteresowanie pozostawaniem w związku z pokrzywdzoną. Świadczy o tym m.in. nagranie z dnia 1 grudnia 2016 r (k. 434), w którym nagrał on na swoim telefonie D. C., w trakcie wyznania uczucia i chęci zamążpójścia, liczne, zaczepne telefony wykonywanie do P. Z.. Należy uznać, że gdyby oskarżonemu nie zależało na bliskich stosunkach z D. C., nie utrwalałby „dowodów” jej uczucia na telefonie i nie nawiązywałby kontaktu z jej bliskimi, lecz zachowywałby się w sposób neutralny, nie wkraczający w sferę prywatną D. C..
Po trzecie zeznania D. C. znajdywały pokrycie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie: przede wszystkim w zeznaniach świadków, dokumentacji lekarskiej, badaniach biologicznych, nagraniach i bilingach z telefonu. Z zeznań pokrzywdzonej wynikało, że jej związek z oskarżonym był bardzo burzliwy, a D. D. (1) już wcześniej stosował wobec niej przemoc (k. 368v). Okoliczność ta znajdowała potwierdzenie w zeznaniach innych świadków: I. T., P. Z., Z. S.. Sąd nie mógł tracić z pola widzenia faktu, że wynagrodzenie za pracę nie pozwalało D. C. na swobodne, samodzielne wynajęcie mieszkania w T. oraz konsekwentne rozstanie z oskarżonym w sytuacjach stosowania wobec niej agresji. (...) logicznie wskazała, że po zdarzeniu z dnia 14 listopada 2016 r. pogodziła się z oskarżonym i zdecydowała się z nim zamieszkać ponownie ze względów socjalnych. Współdziałała z nim, częściowo się go bała, częściowo była do niego przywiązana, ceniła, że mogli dzielić opłaty na pół (k.369). Interpretacja zeznań tego świadka, w kontekście oceny innych dowodów: wiarygodnych zeznań P. Z., I. T., M. P. (1), M. W., układała się w logiczną i spójną całość. Pokrzywdzona nie miała tendencji do nadmiernego wybielania swojej osoby bądź niewiarygodnego obciążania oskarżonego. Przyznała, że oskarżony nie chciał jej wypuszczać z mieszkania całokształtem swojego zachowania i postawy, nie zabrał jej jednak kluczy. Całokształtem swojej postawy D. D. (1) wymuszał na D. C. określone zachowania: przygotowanie zwolnienia ze szpitala, kontakt z jego obrońcą, brak kontaktu z innymi osobami za pośrednictwem telefonu komórkowego.
Odnośnie samego doprowadzenia do obcowania płciowego, pokrzywdzona podkreśliła, że od dnia 4 listopada 2016 r. nie współżyła już z oskarżonym. Nie chciała z nim więcej współżyć. Zależało jej na wspólnym mieszkaniu ze względów bytowych, nie chciała być z oskarżonym w sensie fizycznym. Przed wprowadzeniem się jej do mieszkania na K., oskarżony deklarował, że to uszanuje. Stało się jednak inaczej, podduszając ją, zmusił do czterokrotnego obcowania płciowego wbrew jej woli. Swój brak chęci odbywania stosunku manifestowała wyraźnie: odpychając oskarżonego i kopiąc. Taką wersję uwiarygadniają zarówno bliskie stosunki pokrzywdzonej z kolegą z pracy P. Z., jak i fakt uprzedniego stosowania wobec niej przemocy przez oskarżonego. Także przebieg interwencji Policji, oparty na zeznaniach osób postronnych: zwłaszcza zły stan psychofizyczny pokrzywdzonej po uwolnieniu z mieszkania, przemawiał za jej wersją zdarzeń. Policjanci podkreślali, że po wydostaniu się z mieszkania pokrzywdzona była roztrzęsiona, płakała, konieczna była interwencja pogotowia.
Sąd nie tracił z pola widzenia, że zeznania D. C. w pewnych szczegółach, mogły budzić wątpliwości: oceniając zeznania tego świadka nasuwały się bowiem pytania: Dlaczego w dniu 1 grudnia 2016 r. D. C. ponownie wyznała miłość D. D. (1), co zostało utrwalone na nagraniu z telefonu komórkowego oskarżonego (k. 434)? Dlaczego D. C. dobrowolnie poszła z oskarżonym do szpitala i dobrowolnie wróciła z nim do domu, pomimo że już około godziny 21:00 dnia 1 grudnia 2016 r. doszło pomiędzy nią, a oskarżonym do szarpaniny – pokrzywdzona podrapała D. D. (1) po twarzy? Dlaczego pokrzywdzona nie opuściła samodzielnie mieszkania, pomimo że – jak sama przyznała - w trakcie całego zajścia w dniu 2 grudnia 2016 r., między godzinami 00,10 – 10,00, klucze były w zamku? Dlaczego, pomimo prowadzenia w dniu zdarzenia o godzinie 8:30 osobistej rozmowy z obrońcą oskarżonego nie zawiadomiła go o dokonanym zgwałceniu i wobec niej przemocy stosowanej przemocy? W ocenie Sądu na każde z postawionych powyższej pytań istnieje racjonalna i zgodna ze wskazaniami doświadczenia życiowego odpowiedź, zaś przedstawione wątpliwości nie mogły deprecjonować zeznań tego świadka w całości. Odnośnie nagrania z dnia 1 grudnia 2016 r., należało stwierdzić, że miało ono miejsce w dniu, gdy pokrzywdzona ponownie zamieszkała z oskarżonym, doszło do ich pojednania, D. C. miała nadzieje, że sytuacja z oskarżonym ulegnie poprawie i będą mogli ze sobą mieszkać i żyć harmonijnie. Z faktu, że żywiła taką nadzieję, nie można jej robić zarzutu. Jednocześnie sam fakt dokonania takiego nagrania może wskazywać na nieprawidłowość ich relacji – gdyby ich relacje układały się prawidłowo, D. D. (1) nie musiałby zbierać „dowodów”, że D. C. żywi do niego przyjazne uczucia. Ponadto należy podkreślić, że nagrania z 1 grudnia 2016 r. miało miejsce ok. godziny 22 tj. przed wyjściem do szpitala, przed wywiązaniem się kłótni i stosowaniem przemocy. Dalsze wydarzenia pomiędzy D. C. a D. D. (1) miały miejsce późno w nocy, w sytuacji gdy D. C. nie dysponowała miejscem, do którego mogłaby się udać. D. D. (1) odebrał jej telefon, miał nad pokrzywdzoną fizyczną przewagę. W nocy 2 grudnia 2016 r. D. C. cały czas była pod wpływem oskarżonego i w jego towarzystwie. Już wcześniej za zamkniętymi drzwiami mieszkania oskarżony stosował wobec niej przemoc. Pokrzywdzona wiedziała, że mężczyzna jest porywczy, nie mogła zatem, otwarcie, w jego towarzystwie, ryzykować wezwania pomocy, wiedziała że takie zachowanie mogłoby tylko zaognić sytuację. Była to pierwsza noc w nowym miejscu zamieszkania, kobieta nie znała żadnych sąsiadów ani okolicy. Za taką interpretacją zachowania pokrzywdzonej przemawiała postawa (...) w korespondencji ze swoją matką I. T.. Rozmowach z obrońcą oskarżonego P. K. (k. 399v-400). A.. P. K. także odbyła się pod naciskiem i w obecności oskarżonego. P. K. był osobom obcą dla pokrzywdzonej, występującą wobec niej w charakterze urzędowym, nadto był osobą która w powszechnym rozumieniu nie powinna przedsiębrać czynności na niekorzyść swego mandata. Trudno sobie wyobrazić aby wezwanie od takiej osoby pomocy mogło pokrzywdzonej zatem przyjść z łatwością, aby mogła ona wierzyć, że P. K. udzieli jej niezwłocznej pomocy, gdyby sprzeciwiła się woli D. D. (1), który był obok niej. Materiał dowodowy wskazywał, że oskarżony dominował nad pokrzywdzoną, która była od niego niejako uzależniona – ograniczał jej wolność osobistą, wydawał jej polecenia. Oskarżony odebrał jej telefon komórkowy, pisał w jej imieniu wiadomości sms. Chociażby ta okoliczność obiektywnie świadczy, o jego dominacji nad oskarżoną. W czasie gdy oskarżony dysponował jej telefonem i rozmawiał z P. Z. pokrzywdzona obawiała się wzywać pomocy. Niewątpliwie po uwolnieniu była roztrzęsiona i płakała.
Z tych wszystkich względów zeznania tego świadka należało uznać w całości za wiarygodne.
P. Z. to partner pokrzywdzonej, którego poznała w pracy w 2016 r., w trakcie gdy była jeszcze w konkubinacie z oskarżonym. P. Z. opisał przebieg zdarzeń w okresie listopad-grudzień 2016 r. w sposób logiczny i spójny. Udzielił on pomocy pokrzywdzonej, w miarę możliwości użyczył jej czasowo mieszkania, miał z nią stały kontakt. Rankiem w dniu 2 grudnia 2016 r. przyjechał on do mieszkania na K., gdy tylko nawiązał kontakt z D. C.. Brak było podstaw do kwestionowania prawdziwości jego zeznań.
Zeznania świadka Z. S. – sąsiadki oskarżonego z mieszkania przy ul. (...) w T., zostały w całości uwzględnione przed Sąd. Świadek w sposób logiczny i zgodny z zeznaniami D. C. wskazała, że udzieliła pomocy D. C., która uciekła do niej wezwać Policję w listopadzie 2016 r.
Funkcjonariusze Policji M. P. (1) i M. W. opisali przebieg interwencji rankiem 2 grudnia 2016 r., jako burzliwy i problematyczny. M. P. (1) prowadził rozmowę i udzielał pomocy pokrzywdzonej, która w jego ocenie była bardzo rozbita, płakała, wymagała udzielenie pomocy lekarskiej. Ich zeznania były logiczne, spójne, korespondowały z innymi źródłami osobowymi. Sąd uwzględnił te zeznania w pełni.
I. T. to matka pokrzywdzonej D. C.. Z relacji córki wiedziała ona, że oskarżony D. D. (1) nie panuje nad sobą i w przeszłości zdarzało się, że używał przemocy. Świadek w trakcie zdarzenia miała kontakt telefoniczny z pokrzywdzoną. Był on niepokojący – D. C. w rozmowie z nią mówiła tak, jakby chciała popełnić samobójstwo, następnie nie odbierała telefonu, telefon bywał wyłączony. Relacja tego świadka korespondowała z zeznaniami D. C., P. Z., wskazywała, że w dniu 2 grudnia 2016 r. pokrzywdzona mogła paść ofiarą przestępstwa.
Świadek I. S. to była partnerka oskarżonego. Świadek wskazała, że oskarżony nigdy nie był nigdy wobec niej agresywny. Nie miała ona bezpośredniej wiedzy na temat zdarzenia z dnia 2 grudnia 2016 r., wobec powyższego jej zeznania nie miały wpływu na rozstrzygnięcie.
Zeznania świadka P. K. Sąd uznał za wiarygodne, a zarazem nie mające większego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Świadek ten wskazał, że był obrońcą z urzędu D. D. (1) w sprawie prowadzonej przed SO w Toruniu sygn. akt: II K 97/13. Wskazał, że w dniach 1-4 grudnia 2016 r. miał kontakt telefoniczny z pokrzywdzoną D. C.. Pokrzywdzona informowała go o sytuacji oskarżonego, przede wszystkim o tym, że oskarżony w dniu 2 grudnia 2016 r. ze względów zdrowotnych nie stawi się na rozprawie, a ona dostarczy jego zwolnienie. P. K. wskazał, że z rozmów z pokrzywdzoną, prowadzonych także rankiem 2 grudnia 2016 r., nie rozpoznał lęku, zdenerwowania, pokrzywdzona nie prosiła go o udzielenie pomocy. Sąd, nie negując wiarygodności w/w zeznań, uznał, że nie miały one większego znaczenia dla rozstrzygnięcia, nie podważały one także ustaleń faktycznych dokonanych w sprawie co do zdarzenia mającego miejsce w nocy z 2 grudnia 2016 r. Świadek nie miał wówczas bezpośredniego kontaktu z pokrzywdzoną, cała rozmowa miała miejsce rankiem 2 grudnia 2016 r.,, z materiału zebranego w sprawie wynikało, że pokrzywdzona była w tym czasie w towarzystwie i pod wpływem oskarżonego.
Opinia biegłego lekarza T. K. , uzupełniona na rozprawie (k. 8, 221, 399) była spójna logiczna, wykonana przez osobę o niekwestionowanych kwalifikacjach. Na rozprawie rozwiano wątpliwości co do charakteru obrażeń ciała pokrzywdzonej z dnia 2 grudnia 2016 r. - biegły wskazał, że obrażenia szyi pokrzywdzonej umiejscowione były w głębokich warstwach skóry, co w zasadzie wykluczało tzw. malinki, które uszkadzają powierzchniowe warstwy skóry i naskórek.
Ustalenia faktyczne oparto także, na zawnioskowanych dowodach z dokumentów: dane o karalności, informacja o zgłoszeniu na Policję, dokumentacja medyczna dotycząca badania ginekologicznego pokrzywdzonej, dokumentacja medyczna D. D. (1), odpisy wyroków, bilingi telefoniczne, opinia z badań biologicznych, protokoły oględzin ciała, zatrzymania oskarżonego, badania stanu trzeźwości, zatrzymania rzeczy, oględzin miejsca zdarzenia, badania materiału porównawczego D. D. (1), D. C., odtworzenia nagranych rozmów, przesłuchania pokrzywdzonej w trybie 185c kpk. Dokumenty urzędowe zaliczone w poczet materiału dowodowego były sporządzone przez upoważnione do tego podmioty, ich autentyczność nie była kwestionowana przez strony, a Sąd nie znalazł uzasadnionych podstaw do kwestionowania ich autentyczności bądź prawdziwości z urzędu. Wszystkie te dowody potwierdzały pośrednio wersję zdarzeń prezentowaną przez pokrzywdzoną.
D. D. (1) został oskarżony o to, że:
1. w dniu 14 listopada 2016 r. w mieszkaniu nr (...) na ul. (...) w T. groził D. C. uszkodzeniem ciała, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 kk,
2. w dniu 14 listopada 2016 r. w mieszkaniu nr (...) na ul. (...) w T., dokonał uszkodzenia ciała D. C. w ten sposób, że uderzył ją dwukrotnie pięścią w twarz, a następnie kopnął w twarz powodując obrażenia ciała w postaci stłuczenia nosa z krwawieniem z jam nosa oraz otarcie naskórka bocznej powierzchni nosa po stronie prawej, naruszających prawidłowe funkcjonowanie narządu ciała na okres poniżej siedmiu dni, działając na szkodę D. C., tj. o przestępstwo z art. 157 § 2 kk,
3. w dniu 2 grudnia 2016 r. w mieszkaniu na ul. (...) w T. pomiędzy godziną 00:10 a 10:00 pozbawił D. C. wolności poprzez zamknięcie drzwi do mieszkania na klucz i uniemożliwił jej w ten sposób opuszczenie mieszkania, a następnie przemocą dusząc D. C. za szyję doprowadził ją czterokrotnie do obcowania płciowego, przy czym spowodował u niej obrażenia ciała w postaci krwiaka przedniej powierzchni szyi oraz krwiaka bocznej powierzchni szyi po stronie lewej, co naruszyło czynność narządów jej ciała na czas poniżej 7 dni tj. o przestępstwo z art. 197 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i art. 189 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk,
4. w dniu 2 grudnia 2016 r. w mieszkaniu na ul. (...) w T. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Komisariatu Policji T. – Ś. w T. st. post. M. P. (1), podczas i w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych tj. czynności zatrzymania w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 197 § 1 kk w ten sposób, że uderzył go prawym łokciem w twarz, a następnie lewą pięścią w klatkę piersiową tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 kk.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił uznać, że D. D. (1) dopuścił się zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów.
Odnośnie czynu z pkt. I wyroku – występku z art. 190 § 1 kk Sąd uznał, że słowa wypowiadane przez oskarżonego spełniły przesłanki groźby karalnej. Po pierwsze ich treść dawała do zrozumienia, że oskarżony popełni przestępstwo wobec D. D. (5) – groził on połamaniem jej nóg, ręki, popełnieniu przestępstwa przeciwko zdrowiu przy pomocy młotka. Po drugie, sposób wypowiadania gróźb oraz kontekst sytuacyjny, mógł z punktu widzenia obiektywnego wywołać u pokrzywdzonej realną obawę spełnienia wypowiadanych gróźb.
Zdaniem Sądu, pomimo że występek z art. 190 § 1 kk zagrożony był relatywnie łagodną karą: grzywny, ograniczenia wolności, pozbawienia wolności do lat 2, a ustawa przewiduje w tym zakresie prymat kar wolnościowych (art. 58 § 1 kk) , w tej sprawie, z uwagi na wysoki poziom zdemoralizowania oskarżonego, jego uprzednią karalność, znaczny stopień winy tylko kara bezwzględna pozbawienia wolności mogła spełnić cele kary. Mając na uwadze te okoliczności, należało uznać, że kara 3 miesięcy pozbawienia wolności spełniała cele kary.
W pkt. II wyroku Sąd uznał oskarżonego za winnego tzw. lekkiego uszczerbku na zdrowiu D. C., powstałego wskutek uderzeń zadanych jej dwukrotnie pięścią w twarz, kopnięcia w dniu 14 listopada 2016 r. Materiał dowodowy w sprawie nie pozostawiał wątpliwości, że sprawca działał w tym zakresie umyślnie, w zamiarze bezpośrednim. Charakter przypisanego oskarżonemu przestępstwa, umożliwiał jego dokonanie zarówno w zamiarze bezpośrednim jak i ewentualnym ( A. Zoll [w:] Kodeks Karny, Komentarz część szczególna tom II, pod. red. A. Zoll, Warszawa 2008 str. 318). Ustalenie, że sprawca działał w zamiarze bezpośrednim, nie zaś wynikowym czy ogólnym, miało zasadnicze przełożenie na wymiar orzeczonej kary. Także w tym przypadku, Sąd uznał, że odpowiednią reakcją karną za przypisany oskarżonemu czyn, będzie tutaj tylko kara pozbawienia wolności, orzeczona w wymiarze 6 miesiący.
Sąd uznał, że czynem z dnia 2 grudnia 2016 r. oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 197 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i art. 189 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.
Opis czynu z art. 189 § 1 kk, 157 § 2 k należało jednak zmienić. W toku rozprawy ustalono bowiem, iż oskarżony przede wszystkim ze względu na przyjętą przez siebie postawę, zastraszanie pokrzywdzonej, ograniczył jej wolność lokomocji. W tym zakresie fakt zamknięcia drzwi na klucz oraz pozostawienie klucza w zamku drzwi mieszkania miał marginalne tylko znaczenia dla występku pozbawienia D. C. wolności. Zachowanie oskarżonego wskazywało, że działał on w zamiarze bezpośrednim pozbawienia wolności – pomimo stanowczego zachowania pokrzywdzonej, nie uszanował on jej wolności. Jeśli chodzi natomiast o występek z art. 157 § 2 kk należało przyjąć, że oskarżony działał w zamiarze ewentualnym spowodowania naruszenia czynności narządu ciała na czas nie dłużej niż 7 dni. W ocenie Sądu naruszając czynność narządu ciała pokrzywdzonej w toku dokonywanego przestępstwa zgwałcenia, oskarżony dążył bezpośrednio do zaspokojenia swego popędu płciowego oraz naruszenia wolności seksualnej pokrzywdzonej, a na wystąpienie skutków w postaci uszczerbku na zdrowiu jedynie godził się.
Ustalając, że oskarżony swoim zachowaniem w dniu 2 grudnia 2016 r. wyczerpał znamiona w/w przestępstw Sąd miał na uwadze następujące okoliczności: Po przybyciu ze szpitala w dniu 2 grudnia 2016 r. oskarżony niewątpliwie ograniczył swobodę zmiany miejsca przebywania pokrzywdzonej, a czyn ten miał charakter trwały. Oskarżony wyczerpał znamiona tego przestępstwa, przede wszystkim ze względu na swoją postawę i jej wpływ na psychikę pokrzywdzonego, pomimo że obiektywnie pokrzywdzona miała możliwość opuszczenia danego miejsca – nie była skrępowana, a klucz do drzwi wyjściowych z mieszkania pozostawał w zamku. Dla przyjęcia wyczerpania znamion przestępstwa z art. 189 kk wystarczające było subiektywne przekonanie pokrzywdzonej o braku możliwości opuszczenia lokalu ze względu na postawę oskarżonego (zob. wyrok SA w Katowicach z dnia 26 lutego 2016 sygn. akt: II AKa 3/16 źródło: www.sip.lex.pl). Oskarżona wiedziała, że opuszczając lokal może narazić się na niebezpieczeństwo ze strony D. D. (1). Nie miała jak wezwać pomocy bowiem telefon komórkowy został jej odebrany. Samo takie oddziaływanie na psychikę pokrzywdzonego wyczerpywało znamiona przestępstwa z art. 189 § 1 kk w sytuacji bowiem skutek pozbawienia wolności wystąpił ( zob. A. Zoll [w:] Kodeks Karny, Komentarz część szczególna tom II, pod. red. A. Zoll, Warszawa 2008 str. 503). Przyjęta przez D. D. (1) postawa niewątpliwie skutkowała rzeczywistym pozbawieniem pokrzywdzonej wolności, jego działanie przerwała dopiero podjęta interwencja Policji.
Odnośnie samego aktu zgwałcenia, Sąd przyjął, że oskarżony dokonał zamachu na wolność seksualną pokrzywdzonej, o czym świadczyła jej postawa, a zwłaszcza bronienie się przez odpychanie rękoma, kopanie. W ocenie Sądu oskarżony przemocą doprowadził D. C. czterokrotnie do obcowania płciowego w ścisłym tego słowa znaczeniu tj. doprowadził do przeprowadzenia prawidłowego stosunku płciowego (M. Bielski [w:] Kodeks Karny, Komentarz część szczególna tom II, pod. red. A. Zoll, Warszawa 2008 str. 580). O zastosowaniu wobec pokrzywdzonej przemocy bezpośredniej, a nie tylko groźby bądź podstępu świadczyły obrażenia ciała pokrzywdzonej – ślady duszenia oraz deklarowane przez nią uderzenia w brzuch skutkujące „ pluciem krwią”. Niewątpliwie opór pokrzywdzonej wobec stosowanej przemocy był przy tym widoczny dla sprawcy, skoro jego działania nakierowane były na podduszanie pokrzywdzonego, doprowadzenie do obcowania i kolejne podduszanie, w sytuacji gdy D. C. cuciła się i podejmowała kolejny opór. W tym zakresie należało przyjąć, że opór pokrzywdzonej na przemoc nakierowaną na doprowadzanie do obcowania płciowego był przez sprawcę obiektywnie dostrzegalny i trwał w czasie całego aktu, ponawiał się w sytuacji przechodzenia do kolejnego aktu, gdy tylko pokrzywdzona cuciła się (zob. M Bielski [w:] Kodeks Karny, Komentarz część szczególna tom II, pod. red. A. Zoll, Warszawa 2008 str. 591). O nastąpieniu skutku w postaci rozpoczęcia stosunku penetracyjnego świadczyły zeznania pokrzywdzonej oraz zabezpieczone ślady biologiczne. Opis działania oskarżonego, a to podduszanie, obcowanie i ponowne podduszanie ofiary celem wykonania kolejnego stosunku wymagał uznania, że sprawca wielokrotnie przełamywał odradzający się u pokrzywdzonej opór. Takie ustalenie uzasadniało przyjęcie konstrukcji czynu ciągłego. ( zob. M Bielski [w:] Kodeks Karny, Komentarz część szczególna tom II, pod. red. A. Zoll, Warszawa 2008 str. 617).
Wskutek dokonanego zgwałcenia pokrzywdzona doznała uszczerbku na zdrowiu w postaci naruszenia czynności narządu ciała na czas poniżej 7 dni (art. 157 § 2 kk). W opisie czynu z art. 197 kk nie ma odwołania się do jakiejkolwiek postaci uszczerbku na zdrowiu. Stąd też koniecznym było zastosowanie kumulatywnej kwalifikacji karnej z art. 157 § 2 kk. Jeśli chodzi o zastosowanie kumulatywnej kwalifikacji występków z art. 197 kk i z art. 189 kk, to dopuszczalność takiej kwalifikacji przesądzono m.in. w wyroku SA w Lublinie z dnia 25 stycznia 1994 r. ( sygn. akt: II Akr 5/94 źródło LEX ), „ jeśli zgwałcenie połączone jest z długotrwałym pozbawieniem ofiary wolności, to możliwa jest kumulatywna kwalifikacja czynu jako zgwałcenia oraz pozbawienia wolności”. W ocenie Sądu przywołane zapatrywanie prawne miało zastosowanie w niniejszym stanie faktycznym, bowiem pozbawienie pokrzywdzonej wolności trwało w godzinach od 00:10 do 10:00, co spełniło kryteria długotrwałości, znaczeni przekraczających czas potrzebny do dokonania zgwałceń, i wykluczało możliwość zastosowania czynu współukaranego ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 16 października 2014 r., II AKa 45/14 źródło www.sip.lex.pl). Stwierdzenie, że jednym zachowaniem, sprawca wyczerpał znamiona wielu przestępstw wymagało uwzględnienia w kwalifikacji karnej art. 11 § 2 kk.
Za przypisane oskarżonemu przestępstwo na podstawie art. 197 § 1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzono karę 4 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Okolicznościami wpływającymi na wymiar orzeczonej kary były: popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy, działania w warunkach czynu ciągłego, wielokrotna karalność, znaczny stopień winy i społecznej szkodliwości czynu.
Przypisane oskarżonemu przestępstwo jest zagrożone karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Przestępstwo zgwałcenia może zostać popełnione zarówno przy użyciu przemocy jak i groźby i podstępu. Na wymiar orzeczonej kary musiało mieć realny wpływ ustalenie, że sprawca działał za pomocą przemocy, a obcowanie płciowe miało miejsce wielokrotnie. Ustalenia te niewątpliwie działały na niekorzyść oskarżonego albowiem zastosowana przemoc była intensywna, długotrwała, doprowadzała pokrzywdzoną do utraty przytomności. Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd nie widział możliwości orzeczenia kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia.
W pkt. IV wyroku Sądu uznał oskarżonego za winnego występku z art. 222 § 1 kk w zw. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Sąd nie podzielił stanowiska oskarżyciela publicznego odnośnie przyjętej kwalifikacji czynu z pkt. 4 aktu oskarżenia – naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza Policji M. P. (2). W ocenie Sądu, kwalifikacja prawna przypisanego oskarżonemu czynu wymagała korekty poprzez uwzględnienie występku z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Z materiału dowodowego wynikało bowiem, iż swoim zachowaniem, stosując przemoc, chciał on zmusić funkcjonariusza Policji do zaniechania wykonania czynności służbowej zatrzymania. Zastosowana przemoc zaistniała w chwili i w związku z przystąpieniem do czynności zatrzymania. Takie ustalenie wymagało odzwierciedlenia w kwalifikacji prawnej czynu. Ustalenie, że jednym czynem oskarżony wyczerpał znamiona dwóch przestępstw, wymagało uwzględnienia w podstawie skazania art. 11 § 2 kk.
Występek z art. 224 § 2 kk w porównaniu do sankcji z art. 222 § 2 kk przewidywał surowszą karę – nie przewidywał on możliwości zastosowania kar wolnościowych. Stąd też to właśnie w/w przepis, na zasadach opisanych w art. 11 § 3 kk musiał stanowić podstawę wymiaru kary. Za przypisane oskarżonemu przestępstwo, Sąd wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. W ocenie Sądu taka kara jest proporcjonalna do stopnia jego zawinienia oraz spełnia dyrektywy określone w art. 53 kk. Jako okoliczność obciążającą należało przede wszystkim uwzględnić okoliczność, że oskarżony nawet w warunkach interwencji osób trzecich nie zachował spokoju i nie pozwolił na niezwłoczne udzielenie pomocy pokrzywdzonej.
W pkt. V wyroku orzeczono karę łączną w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności. Orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności mogły zostać połączone w wymiarze od 4 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności do 5 lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności. Przy orzekaniu kary łącznej dopuszczalne było zastosowanie zarówno zasady pełnej absorpcji, jak i zasady pełnej kumulacji. Zastosowanie każdej z tych zasad jest jednak rozwiązaniem skrajnym, które może być zastosowane wyjątkowo. Za zastosowaniem częściowej absorpcji przemawiał relatywnie bliski związek czasowy zdarzeń, podobna kwalifikacja karna czynów m.in. z art. 157 § 2 kk. Z drugiej strony Sąd nie mógł tracić z pola widzenia, że oskarżony swoim zachowaniem działał przeciwko więcej niż jednej osobie pokrzywdzonej, a zarazem godził w różne dobra chronione prawem. Stąd też zastosowanie częściowej absorpcji i orzeczenie kary 5 lat pozbawienia wolności.
O zaliczeniu okresu aresztu tymczasowego na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności orzeczono na podstawie art. 63 § 3 kk.
Na podstawie art. 626 § 1 kpk w zw. z § 17 ust. 1 pkt. 2, ust. 2 pkt. 3, § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. (Dz. U. z 18 października 2016 r. poz. 1714) w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielanej przez adwokata z urzędu zasądzono od oskarżonego na rzecz adw. A. P. kwotę 888 zł + VAT tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.
Na podstawie art. 624 par. 1 kpk sąd zwolnił w całości oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych wobec uznania, że uiszczenie ich byłoby zbyt uciążliwe ze względu na brak majątku i bieżących dochodów.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację: Tomasz Żuchowski
Data wytworzenia informacji: